Kim jesteśmy?

Dorota, Magda, Kasia, Marcin, Bartek i Robert to zgrana ekipa VI etapu projektu Bike Jamboree - JednoŚladami Andersa (więcej o naszym etapie przeczytacie na stronie internetowej tego fantastycznego projektu).

JednoŚladami Andersa to przedsięwzięcie podróżniczo-historyczne, które polega na przejechaniu w sztafecie rowerowej Szlaku Nadziei – trasy, jaką przebyli Polacy ewakuowani z sowieckich gułagów wraz z armią pod dowództwem gen. Władysława Andersa w latach 1941-1945.

Trasa całej sztafety liczy ponad 15 tys. km i jest podzielona na 14 sześcioosobowych etapów. Prowadzi z Kazachstanu przez Turkmenistan, Iran, Irak, Jordanię, Izrael, Egipt, Włochy, Szwajcarię, Francję do Wielkiej Brytanii oraz przez Austrię i Czechy do Polski na Wyspę Sobieszewską.

Po drodze uczestnicy sztafety odwiedzą miejsca związane z historią armii gen. Andersa, spotkają się z Polonią oraz wezmą udział w obchodach 79. rocznicy bitwy o Monte Cassino.

Dokąd zmierzamy?

Trasa naszego etapu sztafety wiedzie z Iranu, przez Irak do Jordanii. Startujemy na początku marca z miejscowości Kermanszah, a kończymy po trzech tygodniach w Ammanie. Dotrzemy do miejscowości, w których stacjonowała armia Andersa oraz do polskich cmentarzy, na których spoczęli żołnierze i cywile podążający Szlakiem Nadziei. Odwiedzimy, uwiecznimy na zdjęciach i opiszemy w naszych notatnikach z podróży nowe miejsca i spotkanych ludzi.

Co już mamy, a czego potrzebujemy?

Organizator projektu Fundacja Światowe Jamboree zapewnia nam rowery oraz sprzęt potrzebny podczas podróży. Wszystkie pozostałe koszty wyprawy (szczepienia, ubezpieczenie, wizy, przeloty, pobyt, wyżywienie itp.) opłacamy z własnych kieszeni. Od roku podkarmiamy nasze świnki-skarbonki, więc będziemy mieć za co żyć na trasie. :-) Jednak pewne aspekty wyprawy znacząco i nieoczekiwanie podbiły nasze koszty. Po pierwsze — seria szczepień (bo ważne jest dla nas bezpieczeństwo nasze i naszych bliskich), po drugie — ubezpieczenie (jest drogo, bo trasa prowadzi przez kraje w stanie wojny), po trzecie — wizy (zgody na pobyt na swoim terenie wymaga każde z tych państw).

W sumie każde z nas musi wyłożyć tylko na te 3 cele po blisko 4 tysiące złotych (łącznie z lotami i innymi kosztami nawet do 8 tysięcy).

Dlatego liczymy na ludzi, którym – jak nam — nieobca jest pasja do podróży, przygody i poznawania świata z bliska. Zapraszamy Was do wsparcia naszego udziału w projekcie, nawet niewielkimi kwotami. Liczy się każda (pięcio)złotówka!

Dziękujemy!

Ekipa VI etapu :)