Codzienna walka o sprawność ...czy można chcieć coś więcej...Inne Marzenia Marzen zostawmy na później....
Codzienna walka o sprawność ...czy można chcieć coś więcej...Inne Marzenia Marzen zostawmy na później....
Nasi użytkownicy założyli 1 231 420 zrzutek i zebrali 1 363 874 596 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Aktualizacja :
Doktor powiedziała: żarty się skończyły! Do codziennych ćwiczeń!
Po jednym turusie jest nieco lepiej !
Hej Kochani !
Przyszedł czas i na mnie by przestać się wstydzić;)
Przez wiele lat skrzętnie udawało się grac super zdrowa;) mało kto wiedział również wśród znajomych, ale żeby tak było wiązało się to z codziennym wyrzeczeniem, poświęceniem i codzienna rehabilitacja.
Dzięki temu dzis funkcjonuje normalnie i często słyszę przecież po tobie nic nie widać. Do czasu.....ale tylko ja wiem ile mnie to kosztuje na codzień.
DZIŚ mając już trochę więcej lat nie wstydzę się i nazywam rzeczy po imieniu -Choruje na Mózgowe Porażenie Dziecięce- tj.niedowład spastyczny prawostronny.
Wiąże się to ze skrótem kończyn i ograniczoną ruchomością , stalym napięciem spastycznym i bólem porażonej strony.
Spastyka to mało sympatyczna koleżanka którą jest wzmożone intensywne napięcie mięśniowe utrudniające ruch .
Tzn.podczas każdego wykonywanego ruchu mięśnie strony napinają się powodując ból.
W związku z pogorszajacym sie stanem zdrowia, licznymi nawarstwiajacymi się przykurczami, brakiem koordynacji i stabilnosci,ograniczeniami w poruszaniu sie i stałym obecnie bólem.
Praca jedna reka nawarstwia przykurcze i uaktywnia spastykę w drugiej.
Wiemy jak jest z kosztami rehabilitacji prywatnej której obecnie mało i mało i mało na którą głównie idą pieniążki by utrzymać się w ryzach nie pogarszajacego sie stanu.
Obecnie czeka mnie ostrzykiwanie botulina a później intensywna rehabilitacja.
Postanowiłam się nie wstydzić i założyć tą zbiórkę.
Potrzebny jest konkretny turnus rehabilitacyjny z indywidualna praca z fizjoterapeutą i zwiększoną rehabilitacja a to niestety przewyższa moje możliwości . Prywatna rehabilitacja jest potrzebna 3 razy w tygodniu.
Koszt jednego turnusu to 6 tys.
Mam swoje marzenia i cele które chce konsekwentnie realizować a każdy wymaga drobnych kroków....Bycie sprawnym to jeden z nich.
Nie jest to walka przegrana ale każdego dnia.
Razem możemy więcej!
Proszę was o wsparcie w walce o moją sprawność!
Z serca Dziękuje!!!!! ♡♡
Tu informacje odnośnie mojego zdrowia dla tych którzy chcą wiedzieć więcej o mnie...
Urodziłam się z Porażeniem dziecięcym w wyniku wylewu przy porodzie
Przez pół roku nie podejrzewano nic i twierdzono ze jestem zdrowa. Jako półroczna dziewczynka w wyniku diagnostyki okazało się że jest to hemiplegia spastica -niedowład Połowiczy prawej strony ciała z wzmożonym napięciem spastycznym ,wylew uszkadzil półkole mózgową i jednocześnie wzrok w jednym Oku przeciwnym do strony porażonej.
Zaczela sie walka...
Było wiadomo ze będzie to praca codzienna, intensywna rehabilitantów i moja z płaczem bólem i intensywnością pracy bym mogła chodzić i żyć jak inni, nie bylo wiadomo jaki będzie przebieg choroby i czy ta dziewczynka będzie sprawna intelektualnie,były słuchy że będzie jeździć na wózku i wyląduje w szkole specjalnej. Dziewczynka rosła jednak konczyny prawe rozwijaly sie w wolniejszym tempie co spowodowalo skróty kończyn przez co teraz dolegliwości bólowe nie dają funkcjonować. Na przekór jednak życiu przy comiesiecznych wizytach, brakiem czasu na zabawe a czasem poświęconym na terapie, dzien w dzien rehabilitacje w domu ,sanatoria, szpitale, czas z rówieśnikami byl ubogi z powodu licznych ograniczeń.Ta dziewczynka uczyła się z wyrożnienieniem nie chcąc przyznawać się do choroby w szkole, nie chcąc żeby ktokolwiek wiedział,bez wsparcia ze strony szkoly skończyła studia pedagogiczne pisząc prace dyplomowe jedna ręką by móc na bazie właśnie swoich doświadczeń pomagać innym .
Wymagam bardzo dużo od siebie bez taryfy ulgowej .... dużo więcej pracy kosztowalo mnie anizeli zdrowego to co dzis moge powiedzieć osiągnęłam, funkcjonalnie jest wynikiem mojej pracy czesto ponad sily ....Żyje, chodzę,pracuje, funkcjonuje jak inni. Jednak z bólem....i swoimi lękami o przyszłość bo system nie wspiera niepełnosprawności w żaden sposób, bez jakichkolwiek świadczeń.
Co Dalej....Jak sama sobie poradzę...Kto pomoże....
Na dzień dzisiejszy jestem funkcjonalna ale boję się upływającego czasu i pogarszania się zdrowia,przepowiedzianych zabiegów i że zostanę z tym wszystkim sama.
Obecnie pracuję na część etatu tyle ile pozwala mi na to zdrowie, praca głównie jedna reka i przykurcze powodują ból, a rehabilitacja pochłania wiekszość pieniażków...bo teraz już potrzeba pracy jeszcze bardziej intensywnej.
Sa również zalecenia by chodzić na basen w związku z wzmożonym napięciem, by rozluźniać stronę, na silownie by wzmacniać mięśnie przez fizjoterapie a to wszystko kosztuje .....
Mam wiele Marzeń ktore konsekwentnie realizuje, chciałabym wspierać dzieci i rodziców takich dzieci pod tym kątem aby nie zamykali się z problemem ale działali.
Wiele można dobrego jeszcze zrobić, mam wiele pomyslow a z wasza pomocą będzie tylko lepiej osiągać zamierzone cele.
Siejmy dobro :)
Marzena
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Oferty/licytacje
Kupuj, Wspieraj, Sprzedawaj, Dodawaj.
Kupuj, Wspieraj, Sprzedawaj, Dodawaj. Czytaj więcej
Ta zrzutka nie ma jeszcze żadnych ofert/licytacji.
Szczęść Boże