Tuż przed samym Bożym Narodzeniem już i tak trudne życie Toli zupełnie się zalamało...

Odszedł człowiek i została ona....

Sama, samiusieńka , w zimnym i ciemnym mieszkaniu... Wcześniej był on, było cieplej razem, teraz został tylko chłód i ciemność ..

Zabraliśmy do siebie, uczy się innych, nowych ludzi, nie miała lekko w życiu. Jadla tp, co udało się zorganizować jej opiekunowi.

Teraz jest już ciepło i pełen brzuszek. 

Znalazła sobie kącik pod choinką i obserwuje ludzi, zwierzęta ... 

Nagle przeniosła się, do innej rzeczywistości. 

Przez dwa tygodnie nabrała już trochę pewności. Jest bardzo delikatna, grzeczna i uwielbia się tulić. Boi się jeszcze obcych osób, bo nie miała wcześniej okazji do zbyt częstych kontaktów z ludźmi. Jest już po sterylizacji.. Zrobiliśmy jej badania krwii , morfologia wyszła dobrze, na resztę czekamy na wyniki. Musimy zrobić jej sanację jamy ustnej bo żeby ma w kiepskim stanie

Jest już po profilaktyce, szzukamy jej domu, który będzie cierpliwie i delikatnie podążał za tą drobinką.♥️

Tola ma 7 lat, jest cudownym, spokojnym psem.potrafi chodzić na smyczy . W domu toleruje psy i koty.podobno na zewnątrz koty bardzo goni.

Potrzebujemy uzbierać ok 1100 zł żeby pokryć koszty sanacji jamy ustnej( 400-500 zł) , badań rozszerzonych krwii 150 zł , szczepień 140 zł, odrobaczania 20 zł, pchły/ kleszcze 40 zł ,oraz wizyty, leków, kroplówki j ubrankoa pooperacyjnego 217

Tel. 609856625