id: gsm65w

Nasz świat się zawalił po wypadku. Mama Mateusza prosi o pomoc

Nasz świat się zawalił po wypadku. Mama Mateusza prosi o pomoc

Opis zrzutki

Mój 16-letni syn, Mateusz i ja ucierpieliśmy w okropnym wypadku samochodowym. Wracaliśmy razem z meczu, ale zanim dotarliśmy do domu, postanowiliśmy odwiedzić moją siostrę z myślą, że wspólnie udamy się na cmentarz. Był to szczególny dzień, ponieważ przypadała rocznica śmierci mojego ojca, a Mateusza dziadka.


2R2d2dpcqDnV7iGE.jpg


Niestety, nie dotarliśmy na miejsce, wypadek zniszczył nasze plany, a ja z synem zupełnie niespodziewanie wylądowaliśmy w szpitalu z bardzo poważnymi obrażeniami oraz traumatycznymi doświadczeniami.


Wypadek

Przejeżdżaliśmy przez skrzyżowanie, kiedy inny samochód uderzył w nasze auto. Pech chciał, że największa siła uderzenia została skierowane w boczne drzwi samochodu od strony Mateusza. Dlatego to właśnie mój syn najbardziej ucierpiał w tym zdarzeniu.


W wyniku tego zderzenia, cała nasza wyprawa zamieniła się w koszmar. Obydwoje straciliśmy przytomność. Dopiero będąc w szpitalu, dowiedziałam się, że obcy ludzie, świadkowie wypadku pomogli nam i wezwali pomoc. Za co im bardzo dziękuję.

Po przyjeździe służb ratunkowych, zostaliśmy przewiezieni razem do szpitala. Tam przeprowadzono dokładne badania. Niestety, diagnoza dla mojego syna była zatrważająca.


Szpital

Mateusz doznał bardzo poważnych obrażeń i natychmiast trafił na oddział intensywnej terapii. Od czasu wypadku, przebywa w śpiączce w szpitalu z poważnym urazem głowy oraz narządów wewnętrznych. Lekarze zdiagnozowali u niego krwiak mózgu wraz z obrzękiem.  


Obecnie jego stan jest monitorowany i podtrzymywany za pomocą aparatury medycznej, która zapewnia mu oddychanie i pomaga w przełykaniu śliny.


W najbliższych dniach Mateusz będzie poddawany próbom samodzielnego oddychania, a także przewidziane są kolejne badania neurologiczne w celu monitorowania krwiaków i ewentualnych kolejnych obrzęków po ciężkim urazie głowy.


Nasza sytuacja nie jest łatwa

Od tamtego momentu, nasze życie zostało całkowicie wywrócone do góry nogami. Jako matka, czuję ogromną bezsilność i strach, wiedząc w jakim stanie obecnie przebywa mój synek.


Nasza sytuacja jest bardzo trudna. Mateusz jest w śpiączce, a ja nie mogę być przy nim ze względu na własne problemy zdrowotne (urazy i złamania), które spowodował wypadek. Serce mi pęka, wiedząc, że mój syn jest w takim stanie. Jesteśmy zależni od wsparcia innych ludzi, abyśmy oboje mogli wrócić do zdrowia i normalnego życia.


Rehabilitacja jest kluczowa, aby mój syn wrócił do sprawności sprzed wypadku. Pieniądze, które uda nam się zebrać, zostaną przeznaczone na kosztowne leczenie, intensywną rehabilitację oraz wsparcie psychologiczne dla nas obojga. Te środki są niezbędne, abyśmy mogli przejść trudności, które stoją na naszej drodze do pełnego zdrowia. Każda wpłata jest niezwykle cenna i pomoże nam zapewnić najlepszą opiekę.


Mateusz przed wypadkiem

Mateusz, przed tragicznym wypadkiem, był od paru lat zawodnikiem drużyny piłkarskiej. Piłka nożna była dla niego nie tylko hobby, ale prawdziwą pasją i sposobem na wyrażanie siebie. Każdą wolną chwilę poświęcał na treningi, doskonalenie swoich umiejętności i rozwijanie się jako piłkarz.


fUts4HHPL02UjiZo.jpg


Mój syn czerpał ogromną radość i satysfakcję z gry w piłkę. Każdy mecz, każda akcja na boisku była dla niego wyzwaniem i okazją do pokazania swojego talentu. Był pełen energii i zaangażowania, zawsze dążąc do osiągnięcia lepszych wyników i przekraczania własnych granic.


Sport przynosił Mateuszowi nie tylko radość, ale także uczył go dyscypliny, pracy zespołowej, zaradności i wytrwałości.

Teraz, po wypadku, nie jest łatwo. Jednak nadzieja na powrót do pełnej sprawności i kontynuację piłkarskich marzeń jest nadal obecna. Mam wiarę, że z odpowiednią rehabilitacją i wsparciem, Mateusz będzie mógł powrócić do tego, co kochał najbardziej. Będzie to wymagać wielkiego wysiłku i determinacji, ale wiem, że mój syn posiada w sobie siłę i motywację, by znów cieszyć się życiem jak dawniej.


Proszę o pomoc

Znaleźliśmy się w trudnej i niespotykanej sytuacji. Zarówno ja, jak i mój syn najprawdopodobniej będziemy potrzebować długotrwałej rehabilitacji. Okazuje się, że turnus rehabilitacyjny w klinice może kosztować nawet kilkanaście tysięcy złotych. Nie jest to nasza pierwsza zbiórka, ponieważ zaraz po wypadku moja siostra założyła już podobną, jednak te pieniądze starczą na pierwsze kilka miesięcy rehabilitacji oraz leczenia, a co dalej?


Dlatego proszę o pomoc w zebraniu środków na leczenie i rehabilitację. Tyle, ile może pomaga nam moja siostra, ale z Mateuszem mamy tylko siebie. Nasz świat się zawalił po wypadku. Chcę, żeby mój syn obudził się i wrócił do zdrowia i znowu grał w piłkę. Całe życie przed nim. Mam nadzieję, że ja również znowu stanę na nogach. Ale bez Twojej pomocy będzie to niemożliwe. Pomóż proszę.


Alicja, mama Mateusza

Alicja i Mateusz są Podopiecznymi

Fundacji Auxilia.

YOx5TcwW6LHUw1Ow.jpg

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Download apps
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!

Komentarze

 
2500 znaków
Zrzutka - Brak zdjęć

Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!