Rachunek za okazaną empatię dla bezdomnych kotów
Rachunek za okazaną empatię dla bezdomnych kotów
Nasi użytkownicy założyli 1 226 083 zrzutki i zebrali 1 347 925 029 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
"Kotki od mojej kotki zawsze trafiają w dobre ręce", "Kotka musi urodzić chociaż jeden raz", "Kastracja? Nie będę okaleczał swojej kotki".
Niestety sporo osób ma nadal takie przekonanie i tak się rodzi kocia bezdomność. Umierają na ulicy, miesiącami siedzą za schroniskowymi kratami i tam spędzają swoje dzieciństwo jeżeli uda im się przeżyć, bo śmiertelność kociaków w schronisku jest bardzo duża, albo trafiają w nieodpowiednie ręce, gdzie dalej mnożą bezdomność.
To człowiek jest odpowiedzialny za ich cierpienie i umieranie w samotności. Przychodzą na świat kolejne, nikomu niepotrzebne mioty kociąt błąkających się z zaropiałymi od kociego kataru oczami, zjadanymi żywcem przez pasożyty wewnętrzne, a jak małe ciałko zostanie już osłabione, to i przez muchy składające larwy w ich skórze.
Można obrzydzać się takim opisem, pewnie kolejnym, który czytacie w podobnym tonie, można pomyśleć, że "to mnie nie dotyczy, ja nie spotykam takich zwierząt".
My spotykamy na co dzień, nie szukamy ich specjalnie, często ludzie wiedząc, że pomagamy kotom zgłaszają do nas kolejne. Bo jak mamy pod opieką 20, to możemy wziąć kolejne 2, przecież to niewielka różnica, a poza tym, "zgłoszę, bo one się tym zajmują, ja przecież zgłosiłem, to pomogłem, sprawa załatwiona". Jest tez druga grupa ludzi, którzy mijają umierające zwierzę obojętnie i ich to nie obchodzi.
Nas obchodzi. Dlatego nie śpimy po nocach martwiąc się jak zapłacimy za to, że nie umiemy przejść obojętnie obok istoty, która potrzebuje pomocy człowieka, sama sobie nie poradzi. Taka wrażliwość dużo kosztuje, zaniedbujemy własne rodziny, pracę, własne zdrowie, bo jest ważna sprawa, kolejny telefon od osoby zgłaszającej, albo te, które już mamy pod opieką dostały biegunki, są osowiałe, znowu oczy zaczęły ropieć, trzeba jechać do weta, kolejny kot do odłowienia na kastrację, albo do leczenia, który dopiero po tygodniu wejdzie do klatki łapki, ale my jesteśmy tam codziennie o 5 rano, żeby zdążyć przed pracą, setki telefonów adopcyjnych, wyjazd z kotem do adopcji 200 km w jedną stronę, cały dzień poza domem... i tak dzień za dniem.
Nie żalimy się, nie narzekamy, opisujemy naszą rzeczywistość. Jeżeli masz również wrażliwość na cierpienie bezdomnych kotów, nie możesz zaangażować się w bezpośrednią pomoc, proszę, pomóż nam opłacić faktury za ich leczenie 🙏
Za samo leczenie mamy do zapłaty 6 tysięcy. Do tego koszt karmy, żwirku, podkładów...
Nie będziemy opisywać w zrzutce poszczególnych kocich historii, za które mamy faktury, wszystkie są opisane na naszej stronie:
https://www.facebook.com/KocieLapkiKielce
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Puzzle British Isles
Siły i wytrwałości w czynieniu dobra. Patrząc na to co robicie , wraca wiara w człowieka. Powodzenia
Jesteście świetną ekipą kocich pomagaczy! 💛 Ukłon wdzięczności i podziwu za to, co robicie.