Kochani, proszę Was o wsparcie mojego dalszego leczenia i rehabilitacji. Mam na imię Paweł.

Od urodzenia toczę walkę z nierównym przeciwnikiem jakim jest mózgowe porażenie dziecięce.

Przeszedłem mnóstwo operacji ortopedycznych i drobniejszych zabiegów, długie miesiące spędziłem unieruchomiony w gipsie.

Poruszam się wyłącznie na wózku korzystając ze wsparcia bliskich.

Potrzebuję systematycznej kosztownej rehabilitacji, dalszego specjalistycznego liczenia oraz drogiego sprzętu ułatwiającego funkcjonowanie.

Muszę dojeżdżać co miesiąc do Gdańska, aby uzupełnić lek w pompie baklofenowej, która pomaga mi zwalczyć bolesne przykurcze mięśni.

Szukam pomocy i jestem pod opieką lekarzy również w innych miastach, jak Poznań, Warszawa. Koszty dojazdów rujnują nasz domowy budżet.

Mimo wszystko nie poddaję się.

Jeśli chcesz mi pomóc w mojej walce, proszę o wsparcie cegiełką. Każda wpłata ma znaczenie.

Dziękuję za każdy odruch serca.