Przeszło osiemdziesięcioletnia pani Halina mieszka sama w rozpadającym się, zapleśniałym domu. Warunki mieszkaniowe są tragiczne. Ściany są zagrzybiałe, podłoga jest spróchniała i bez izolacji, panuje wilgoć, więźba dachowa wymaga wymiany, podobnie eternit, a komin się sypie. W obawie o bezpieczeństwo pani zgłosiliśmy prośbę do miejscowej inspekcji budowlanej o ocenę stanu technicznego budynku i zamówiliśmy ekspertyzę kominiarską. Inspekcja oceniła stan domu jako zły, a podczas kontroli komina (do którego podłączona jest kuchnia węglowa) stwierdzono konieczność natychmiastowego wyłączenia z użytkowania:

"DO MOMENTU ZAPEWNIENIA NIEZBĘDNYCH WARUNKÓW POTRZEBNYCH DO UŻYTKOWANIA PALENISKA DYMOWEGO W OPISYWANYM BUDYNKU (DOPROWADZENIE POWIETRZA Z ZEWNĄTRZ, USZCZELNIENIE PRZEWODU DYMOWEGO, OBSADZENIE DRZWI REWIZYJNYCH, WYPROWADZENIE SPRAWNIE DZIAŁAJĄCEJ WENTYLACJI GRAWITACYJNEJ) - NALEŻY WYŁĄCZYĆ JE Z UŻYTKOWANIA, GDYŻ ZAGRAŻA TO ZDROWIU ORAZ ŻYCIU LOKATORÓW"

Podstawiliśmy kontener, udało się usunąć większość starych mebli i oczyścić nieco otoczenie domu. Wiele osób dobrego serca przekazało różne artykuły i meble, my dołączyliśmy sprzęt AGD i RTV, odzież i karmę dla kotów. Współpracujące z nami Stowarzyszenie Życie dla Zwierząt opłaciło część kosztów weterynaryjnych, kilka czy nawet kilkanaście kotów udało się wyłapać, ale można stracić rachubę bo zaraz pojawiają się kolejne. Ogromny szacunek dla osób, które niezrzeszone w żadnej organizacji, całkowicie prywatnie wyłapywały, leczyły i szukały domów kociakom.

Jakkolwiek by nie próbować powymieniać sprzętów Pani Halinie - ten dom nie nadaje się do zamieszkania. Koszt remontu jest porównywalny z kosztem zakupu całorocznego domku holenderskiego. Podjęliśmy próbę zebrania środków na domek, ale już wiemy, że nie podołamy. Tymczasem noce są coraz zimniejsze, co się stanie gdy starsza pani rozpali w piecu?

Pani Halina nie jest pierwszą osobą, którą zabezpieczamy mieszkaniowo. Nasza Fundacja wydała już kilkadziesiąt tysięcy zł na najem mieszkań i pokoju oraz na opłacenie pomostowo miejsc w prywatnym domu opieki seniorom w kryzysie bezdomności i w trudnych sytuacjach losowych. Bardzo zależy nam by mieć alternatywę dla osób w krytycznej sytuacji. Nie dysponujemy żadnym mieszkaniem ani domem. Ale zrobimy wszystko by dostosować całoroczną przyczepę jak najlepiej do potrzeb starszej osoby.

W dniu 30.09.2024 zadatkowaliśmy 1000zł przyczepę Bailey Imperial z 2000r, w bardzo dobrym stanie technicznym, z ogrzewaniem gazowym, pełnym wyposażeniem i wygodną łazienką z dużym prysznicem. Koszt przyczepy to 16 900zł plus koszty małej adaptacji. Termin wpłaty kwoty 15 900zł upływa w dniu 07.10.2024.