POMOC KOTKOM Z KIELC
POMOC KOTKOM Z KIELC
Nasi użytkownicy założyli 1 231 419 zrzutek i zebrali 1 363 834 326 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Decyzja, by pomóc bezdomnym kotom jest łatwa. Bo czy można postąpić inaczej z 2 bezbronnymi kociętami, przyprowadzonymi przez matkę w miejsce, według niej odpowiednie i bezpieczne, choć tuż obok są ruchliwe ulice, plac budowy, a wokół tętni życiem centrum miasta? I czy po tym, jak straciliśmy jedno z tych maleństw, potrącone przez pędzący samochód, mogliśmy pozwolić, by pozostałe czekał taki sam los?
Akurat na to nie było nas stać. Nie mogliśmy sobie pozwolić na obojętność i czekanie na nieuniknione. Kotki Filipa i Feliksa udało się zabrać do bezpiecznego miejsca. Zapewnić wspólnymi siłami pierwszą w ich życiu wizytę u weterynarza, niewielki zapas karmy, drewniany pelet do kuwety. Jeśli kochacie koty tak, jak my, to wiecie: to było łatwe. Bo zawsze takie jest.
I wiecie też, że prędzej czy później do głosu dochodzi zimna matematyka. Zapasy jedzenia kończą się nieubłaganie, nawet najtańszy pelet przestaje wystarczać, aby wypełnić kuwetki. A kotki potrzebują kilku wizyt u weterynarza. Przez warunki, w jakich przyszły na świat i żyły, wymagają teraz odrobaczania i specjalnej opieki lekarskiej. Gabinet, do którego je zanieśliśmy, bierze tylko pieniądze za zastosowane leki, ale to i tak dużo jak na nasze niezbyt pojemne kieszenie. Mamy dla nich nasze serca, czas na zabawę, podanie leków, posprzątanie. Ale brakuje nam pieniędzy, by zapewnić im naprawdę podstawowe sprawy. Czy o tym się myśli, ratując koty z ulicy? Nie. Bo gdyby tak było kotki zostałyby tam, gdzie były.
Kotki są mocno zarobaczone. Mimo już dwóch odrobaczeń dalej mają problemy. Jeden z nich ma infekcje grzybiczą, przez co oba muszą przejść przez 6 tygodniową kurację, bo są razem w klatce. Musieliśmy wykonać badania laboratoryjne, żeby dojść do powodu infekcji. Co za tym idzie koszty utrzymania kotów rosną. Przydałoby się też je zaszczepić i już niedłogo wykastrować. Ciężko stwierdzić kiedy znajdzie się dom adopcyjny, a do tej pory musimy zapewnić kocurką podstawową opiekę.
Dlatego postanowiliśmy założyć zbiórkę i prosić Was, którzy to czytacie, o pomoc. O najdrobniejsze nawet wpłaty. I udostępnienia. To pozwoli nam spokojnie zaopiekować się kotkami, przygotować je na nowy dom, którego już intensywnie poszukujemy. Wiemy, że ludzi o wielkich sercach dla kotów jest wielu. I że potrzeb i kocich nieszczęść chodzi po świecie cała masa. Ale jeśli możecie sobie pozwolić na to, by nas wspomóc najmniejszą nawet wpłatą, to wiemy, że to też będzie dla Was i łatwe i oczywiste. Bo kotom pomaga się zawsze z serca, a wbrew logice i matematyce. I na to wszyscy bardzo liczymy.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!