Nasza Mama. Taka Ciepła I kochana osoba. Zawsze chętna do pomocy innym. Pomimo wielu przeciwności ciągle pełna optymizmu i wiary.

W środku nocy z 24 na 25 czerwca wybiegła z domu tylko z telefonem w ręku i w czasie nawałnicy stała i patrzyła jak płonie dobytek jej życia. Piorun uderzył w stojący obok słup wysokiego napięcia I znalazł ujscie tam gdzie miał najbliżej czyli w domu naszej mamy.

Dzięki szybkiej akcji strażaków nie została naruszona konstrukcja domu i w większej części dachu, ale mama została bez niczego. Dlatego proszę Was o pomoc dla naszej mamy. Dla tej kochanej, pełnej optymizmu kobiety, która nadal wierzy ze są dobrzy ludzie na tym świecie.

Wierzę, że razem mozemy wszystko.

Wierzę, tak jak moja mama, że znowu wszystko będzie dobrze.

I wszystkim możecie przeczytać pod linkiem naszej lokalnej gazety:

https://echodnia.eu/radomskie/pozar-domu-pod-przysucha-i-powalone-drzewa-to-skutek-burzy-z-piorunami-jaka-przeszla-nad-powiatem-przysuskim-z-czwartku-na/ar/c1-15681031