Witam,nigdy nie pomyślała bym że będę kiedykolwiek prosić o pomoc,ale niestety teraz muszę. Proszę o pomoc w pokryciu kosztów leczenia mojego kota, który w dniu dzisiejszym uległ dziwnemu wypadkowi.

Tita,bo tak ma na imię mój rudzielec,dzisiaj został znaleziony pod krzakiem u sąsiadów, niestety nie mógł chodzić na tylne łapy.

Po zawiezieniu go do przychodni,okazało się że ma złamaną miednicę, na skutek mocnego uderzenia.Koszty całego leczenia są nie małe,tylko za udzieloną mu dzisiejszą pomoc, otrzymałam fakturę na kwotę 470zl jutro znów wizyta w celu kontynuacji leków i kroplówek 100zl ,a we wtorek konsultacja z ortopedą 150+materiał i decyzja czy gips czy operacja.

Każdy kto mnie zna,wie że nigdy nie przejdę obojętnie obok cierpienia zwierzęcia,teraz tym bardziej,a nie ukrywam że czasy są bardzo ciężkie i koszt jaki przyjdzie mi zapłacić za zdrowie mojego rudzielca jest dla mnie spory. Jeśli mogę prosić o pomoc,to właśnie teraz, proszę.