Bezpieczny dom
Bezpieczny dom
Nasi użytkownicy założyli 1 263 978 zrzutek i zebrali 1 454 291 502 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Witam Was Wszystkich. To dla mnie trudny tekst. Zdecydowanie bardziej wolę pomagać, niż prosić o pomoc. Jednak los lubi przewracać mi życie do góry nogami, zwłaszcza w maju, ale czy z tego powodu można znielubić ten kwiecisty miesiąc. 4 lata temu maj hurtowo zabrał mi najbliższych. Zrobił to nagle i boleśnie. Umarła Mama, Tata, Babcia i moje dwa ukochane psiaki. Przy wsparciu terapii udało mi się pozbierać i stanąć na nogi, choć są momenty, że wciąż w obliczu przerażającej ciszy i w poczuciu samotności próbuję złapać równowagę. Boli, że zwyczajnie nie ma do kogo zadzwonić.
Do śmierci nie da się przyzwyczaić. O tym przekonałam się, gdy w listopadzie nagle odszedł od nas Gucio. Wspaniały koń, który trafił do nas na emeryturę. Przez dwa lata dał nam z siebie wszystko, my jemu też, a on zwyczajnie umarł w niedzielę, pozostawiając po sobie popękane serca. Ratujemy zwierzęta na własną rękę od kilkunastu lat. Całkiem sporo rozbitków trafiło pod nasze skrzydła (dziki, kozy, owce, zające, sowy, sarny, konie, krowy, gołębie, psy, koty). Nadal mamy w pieczy psy, koty, konie, kury, kozę. Jest tego przybytku sporo. Często odmawiamy sobie jakiś przyjemności, ale zwierzęta mają wszystko czego potrzebują.
Dziś my staliśmy się rozbitkami. Po wielu latach na gospodarce, mamy siebie i 15 arów działki. Pracowaliśmy tutaj ciężko, ale zawsze z sercem pełnym miłości, wiary i nadziei. Gdy tutaj przyjechaliśmy, była tu jedna krowa i Ursus C330. Przez te lata wypracowaliśmy tu sporo, ale nic nie jest nasze jak się okazuje. Wyhodowaliśmy wspólnie prawie 50 sztuk bydła, na szczęście wszystkie sztuki trafiły do dalszej hodowli. Po sprzedaży krów, udało nam się podzielić pole na 20 działek rolnych z przeznaczeniem pod zabudowę i wtedy 2 lata temu w ramach rozliczenia dostałam pozew rozwodowy. Było mi ciężko obchodzić 45 urodziny z wyrokiem sądu o rozwiązaniu małżeństwa. Niestety wtedy będąc jeszcze w żałobie po rodzicach, nie byłam w stanie podjąć żadnej mądrej decyzji. Bałam się zawalczyć o siebie. W tle miałam fakt, że nie mam nikogo i że jestem sama na świecie. Bałam się o to co stanie się ze mną, z dziećmi, ze zwierzętami. Przyjmowałam na siebie trudne słowa i toksyczne emocje, byleby przetrwać i żeby tu jakoś egzystować. Nieformalnie trwałam w tym związku. Być może właśnie z powodu posiadania dachu nad głową, by mieć złudne poczucie bezpieczeństwa. Nie wiem, byłam w stanie przetrwania. Nadal jestem i boję się tego co przyniesie jutro. Dwa tygodnie temu dostaliśmy pismo, że mamy się eksmitować. Świat się zawalił. Znów trafiłam do piekła. Co ze mną, co z dziećmi, co ze zwierzętami? Cała nasza czwórka przeszła załamanie nerwowe, a w sumie to nie przeszła, bo nadal w tym siedzimy. Miotamy się, jest nam źle, ale się nie poddajemy. Poszłam do pracy, bo startujemy od zera. Finansowo mamy niewiele, ale przecież mamy siebie, mamy zwierzęta, mamy Przyjaciół, mamy Was. I mamy 15 arów. Na których już stanęła przyczepa holenderska, marzy nam się jeszcze jedna, żeby móc zabrać ze sobą psy i koty. Nie mamy szamba, nie mamy studni. Mamy marzenia, że można spokojnie żyć. Bez awantur, bez upokorzeń, bez strachu.
To trudne. Za chwilę kończę 46 lat, a zaczynam wszystko od początku. Jestem bezdomna, ale już nie dam sobie wmówić, że jestem beznadziejna. Procedury są w toku, trochę to potrwa. Nie chcę nikogo posądzać, oczerniać, oceniać. Chcemy mieć dom dla naszej rodziny. Choć brak mi ostatnio nadziei, to jednak tli się we mnie ta mała iskierka, że uda nam się z dziećmi wydostać z tego piekła. Pomimo tego, że jestem inwalidą i moje zdrowie mocno szwankuje, to żadnej pracy się nie boję. Ania, Szymon i Zosia też do roboty się palą. Ograniczają nas jedynie fundusze. Mamy opuścić dom do 31 lipca.
Kochani! Jak to Regina Brett napisała "Żadna prośba, nie jest zbyt wielka." Dlatego, choć jest to dla nas bardzo trudne, prosimy Was o wsparcie. Dziękuję. Elajza

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Freya ❤️
Może i się różnimy, może nie pałamy do siebie sympatią.. Jednak Ty starałaś się mi pomóc i mojemu psiakowi. Może to niewiele ale dziękuję. Za to co robisz.. Warto o to walczyć.
Dużo Siły
Siły Madka ! ❤️ dasz radę !