Nasz syn Roland urodził się z nietypową wadą a mianowicie z przepukliną przepony lewostroną. Dawano mu 2 % szans, ale on ma bardzo siną wole życia i walczy do dnia dzisiejszego. Po kilku operacjach i długim pobycie w szpitalu w końcu był w domu. Niestety okazało się że to dopiero początek walki o jego zdrowie. Lekarze powiedzieli, że dziecko ma wiele chorób przewlekłych wynikających z powstałej wady. A mianowicie w krótkim czasie okazało się, że Roland ma poważną astme oskrzelową, wadę wzroku, refluks żołądkowo-przełykowy. Po długej walce i rehabilitacjach Roland zaczął chodzić i mówić. Niestety okazało się, że Roland ma bardzo niską odporność i jest podatny na wszelkie infekcje, to wiązało się z ciągłymi pobytami w szpitalu. A niedawno okazało się, że wada wzroku się pogłebia, a mianowicie ma głębokie niedowidzenie, zez zbieżny, astygmatyzm, różnowzroczność i nadwzroczność.To sprawia, że Roland coraz gorzej widzi i bez leczenia i naświetleń oraz terapi widzenia może stracić wzrok, a dla każdego z nas wzrok to cenny dar. Ostatnio też doszła kolejna diagnoza, a mianowicie hipoplazja płuca lewego oraz zmiany w żołądku, czekamy na wyniki. Roland jest pod stałą kontrolą specjalistów: pumonologa, kardiologa, chirurga dziecięcego, okulisty, laryngologa, gastrologa. Do specjalistów jeździ do Gdańska, Łodź, Bydgoszczy. Musi przyjmować stałe leki, ale często choruje i doraźnie leki dodatkowo. Dojazdy do lekarzy, pobyty w szpitalach, leczenie, rehabilitacja oraz leki są to ogromne koszty. Dlatego zwracamy się z prośbą do ludzi z dobrym sercem o pomoc w walce o zdrowie naszego syna. Roland pomimo tylu chorób zawsze powtarza, że są ludzie na tym świecie, którzy mają dobre serce i go wesprą w walce z chorobami. Roland jest pod opieką Fundacja Dzieciom "Zdążyć z pomocą" 28216 Roland Jabłoński