I Ty możesz zostać Świętym Mikołajem dla naszego Mikołaja!

Ciężko jest nam prosić o wsparcie. Samo przyznanie się do tego, że go potrzebujemy jest dla nas bardzo trudne, w szczególności patrząc na ogrom osób, które tej pomocy potrzebują jeszcze bardziej… Robimy to dla naszego synka.

Poznajcie  Mikołaja. Często mówi o sobie Święty Mikołaj, po czym możecie stwierdzić, że mimo trudności życiowych, jest to bardzo pogodny i wesoły chłopiec, a swoim poczuciem humoru zarazi nie jednego dorosłego.

Mikołaj urodził się w lipcu 2011 roku. Już czekając na jego przyjście na świat wiedzieliśmy, że urodzi się z nie w pełni sprawny. Mimo to bardzo cieszyliśmy się i z niecierpliwością wyczekiwaliśmy jego narodzin. Nasz synek urodził się z przepukliną oponowo – rdzeniową okolicy lędźwiowej i podejrzeniem wodogłowia. Czas grał ogromną rolę, więc zaraz po przyjściu na świat został poddany plastyce przepukliny oponowo-rdzeniowej. W piątym miesiącu życia wszczepiono Mikołajowi zastawkę Pudenza, której zadaniem jest odprowadzanie wody z główki do nerek. Przeszedł także operację korekty końskości stopy prawej. Po regularnych kontrolach lekarskich przyszedł czas na rehabilitację, która była prowadzona m.in. w Ośrodku Wczesnej Interwencji w Gdyni. Mikołaj podlega również Fundacji Aktywnej Rehabilitacji, gdzie ma możliwość m.in. uczestnictwa w zajęciach sportowych.

Obecnie nasz synek cierpi na niedowład kończyn dolnych i porusza się na wózku. Korzysta również ze sprzętu ortopedycznego w postaci ortez i pionizatora itd. Mikołaj pozostaje również pod stała opieką urologa, neurochirurga, ortopedy, okulisty, logopedy, psychologa i fizjoterapeuty. Robimy wszystko, aby syn mógł się prawidłowo rozwijać, a przede wszystkim chodzić i biegać. Jego marzeniem jest zagrać w koszykówkę ze swoim rodzeństwem. Ostatnio pojawiła się ogromna szansa aby spełnić marzenie Mikołaja.

Po konsultacji chirurgicznej dowiedzieliśmy się, ze syn może zostać poddany operacji korekty stóp, która ogromnie zwiększyłaby jego szansę stanąć na nogi. Niestety, sama operacja to dopiero początek drogi. Potrzebna jest też intensywna rehabilitacja oraz konsultacje lekarskie, często prywatne, w różnych miastach Polski. Koszty związane z zabiegiem i dalszym leczeniem syna przerosły nasze możliwości, dlatego zdecydowaliśmy się prosić Państwa o wsparcie. Wierzymy, że wspólnymi siłami uda się nam wyleczyć nóżki Mikołaja, a także pokazać mu, że Świętych Mikołajów jest wiele na tym świecie.

Dziękujemy serdecznie za każdą pomoc!