id: gyyu72

Dajmy Oli szansę na samodzielność

Dajmy Oli szansę na samodzielność

Nasi użytkownicy założyli 1 156 928 zrzutek i zebrali 1 201 299 868 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Poniższe słowa są autorstwa mojej teściowej, mamy Oli, która poprosiła mnie o zamieszczenie zbiórki w internecie:


Moja córka Ola ma 27 lat. Od 15 roku życia boryka się z cukrzycą typu pierwszego, wymagającą ciągłej kontroli poziomu cukru oraz stałego podawania insuliny. Pomimo dużej świadomości choroby, posiadania specjalnej pompy oraz czujnika poziomu cukru, choroba Oli nie daje się łatwo kontrolować.


W piątek 13 października poziom cukru we krwi Oli krytycznie spadł, córka straciła przytomność; znalazłam ją bez ruchu dopiero po kilku godzinach. Karetka zabrała Olę do szpitala, gdzie przez następne kilka dni była nieprzytomna i podpięta do respiratora. Później, pomimo odstawienia leków sedacyjnych Ola nie wybudzała się ze śpiączki. Spędziła blisko miesiąc pozostając w stanie wegetatywnym, bez żadnej reakcji na bodźce zewnętrzne. Zbyt długie niedocukrzenie, którego efektem było niedotlenienie spowodowały duże uszkodzenia mózgu.

Następne tygodnie upłynęły na czekaniu na jakikolwiek objaw świadomości i ciągłej modlitwie o to, abym jeszcze kiedyś mogła porozmawiać z córką. Upływający czas oraz ogrom pracy lekarzy i rehabilitantów sprawił, że dzisiaj Ola jest częściowo świadoma i pozostaje w kontakcie z otoczeniem. Od nowa uczy się chodzić, kontrolować potrzeby fizjologiczne i komunikować. Rozpoznaje bliskich, ale nie zawsze ma pełną świadomość tego co dzieje się dookoła niej, praktycznie nie posiada pamięci krotkotrwałej. Jednak dzięki ćwiczeniom Ola robi duże postępy; każdy dzień rehabilitacji jest kluczowy dla jej powortu dla zdrowia.


Niestety, cały zakres usług finansowanych przez NFZ dobiega końca. Lekarze nie kwalifikują Oli do dalszego pobytu w szpitalu, a rehabilitacja neurologiczna jest niezwykle kosztowna (kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie) i znacznie przewyższa moje możliwości fiansowe...


Od 35 lat pracuje jako pielęgniarka na oddziale pediatrycznym, przez kilkanaście lat pracowałam na dwa, a czasami trzy etaty. Tata Oli zmarł kiedy miała 16 lat, a wychowanie córki w całości spadło na moje barki.

2,5 roku temu straciłam przytomność, zdiagnozowano u mnie glejaka IV stopnia - wyrok śmierci ze średnią przeżywalnością około 14 miesiecy. Guza szczęśliwie udało się wyciąć, seria naświetlań i chemioterapii zapewniła mi kilka miesięcy spokoju, po których guz odrósł. Kolejne leczenie powstrzymało rozrost guza, to jednak w każdej chwili może się zmienić. Kiedy Ola była już w szpitalu zdiagnozowano u mnie nowotwór macicy, przeszłam zabieg histerektomi. 

W związku z moimi chorobami, nie jestem już w stanie pracować tak jak kiedyś, a moje dochody są niewielkie. Ola w związku ze zbyt niskim stażem pracy nie nabyła prawa do renty, a wszelkie, niewielkie, dofinansowania od Państwa są zablokowane do momentu decyzji sądu o mianowaniu mnie pełnomocnikiem własnej córki. Dodatkowo Ola ma zobowiązania finansowe, które należy na bieżąco spłacać. Teraz moim największym pragnieniem jest zapewnienie Oli szansy na godne życie, nawet kiedy mnie zabraknie.  


Nigdy nie sądziłam, że będę musiała prosić o pomoc, ale nie mam wyjścia. Dlatego z pokorą zwracam się do Was prosząc o wsparcie. Nawet najmniejsza kwota może sprawić ogromną różnicę w życiu mojej córki. Wspólnie możemy dać Oli szansę na samodzielne życie. 

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Dowiedz się więcej

Jeszcze nikt nie założył skarbonki na tej zrzutce. Twoja może być pierwsza!

Wpłaty 726

preloader

Komentarze 4

 
2500 znaków