Drodzy Przyjaciele, Znajomi i inne Dobre Osoby ❤️

Mam na imię Martyna i niedawno skończyłam 27 lat. Być może znamy się ze szkoły, studiów, pracy politycznej czy mediów…

Od kiedy pamiętam bardzo udzielałam się społecznie i zawsze oferuję swoje wsparcie. Tym razem jednak role się odwróciły i to ja proszę o pomoc (choć nie przychodzi mi to łatwo).

Prawie cztery lata temu zdiagnozowano u mnie Chorobę Afektywną Dwubiegunową. To podstępna bestia, z którą niełatwo się mierzyć. Przez ten czas byłam pod opieką psychiatry i j a k o ś dawałam radę z lepszym lub gorszym okresem. Choroba jest genetyczna i nieuleczalna, polega na zaburzonej biochemii w mózgu. Całe życie będę musiała brać leki. Można jednak być w remisji dzięki odpowiedniej farmakologii i, przede wszystkim, terapii, chociaż nie wiadomo kiedy zaatakuje i jak bardzo.

Miałam na koncie wiele sukcesów, angażowałam się w różne projekty, otworzyłam firmę. I zaliczyłam bolesny upadek, bo moja psychika nie wytrzymała ciągłego spychania swojego zdrowia na dalszy plan.

Na ten moment pakuję swoje dotychczasowe życie, plany i marzenia, w kartony i wracam tymczasowo do punktu wyjścia - domu rodzinnego, żeby stanąć na nogi.

Prosimy Was, ja i moja Rodzina, o wsparcie. Potrzebuję odpowiednio dobranej, regularnej terapii z osobą specjalizującą się w ChAD (niestety nie mieszczę się w ramach NFZ), dodatkowych konsultacji i poszerzenia diagnostyki o inne możliwe zaburzenia, których koszt przekracza mój budżet.

Dodatkowo przez nie do końca kontrolowaną chorobę i pochopne decyzje mam do spłaty trochę zobowiązań, co również przekłada się na moje zdrowie psychiczne.

Osiągnięcie dłuższej remisji jest moim priorytetem, bo bez tego nie mogę ruszyć dalej.

Z góry dziękuję Wam za wpłaty i udostępnianie zrzutki. Chętnie też się spotkam, żeby podziękować osobiście ❤️