Każdy kolejny dzień to walka o te najbardziej potrzebujące zwierzęta. Na zdjęciu, w niebieskiej bluzce widzicie Gosię, która CODZIENNIE dokarmia około 50! bezdomnych kotów. Kocurek w transporterze to pogryziony kot. Na działkach ROD zaczyna się sezon. Coraz więcej ludzi przypomina sobie, że ma działkę... koty zaczynają przeszkadzać :(

Elon będąc bezdomnym kotem stracił oko.

Mask miał zęby w TRAGICZNYM stanie. Oprócz tego z jego pyszczka została usunięta narośl.

Malinka okropnie się ślini. Ma w buzi najprawdopodobniej plazmocytarne zapalenie dziąseł. Kołtuny sprawiały jej ogromny ból dlatego zostały wycięte.

Pod naszą opiekę trafiła również NIEPEŁNOSPRAWNA kotka Melisa. Melisa nie ma czucia w tylnych łapach. Na początku kwietnia uległa wypadkowi. Za tydzień ruszamy z nią na konsultacje ortopedyczną i neurologiczną.

Oprócz tak bardzo potrzebnej kastracji ... jeździmy na interwencje, leczymy, diagnozujemy, opiekujemy się 24/h!

Pod swoją opieka mamy kilkunastu karmicieli bezdomnych kotów. Ostatnio sobie policzyliśmy i w sumie pomagamy dokarmiać (miesiąc w miesiąc) około 500! bezdomnych kotów....

Zakup karmy (dobrej jakościowo, czyli takiej po której koty dodatkowo nie chorują!), leczenie chorych bezdomniaków, paliwo, utrzymanie naszego zwierzakobusa (zakup OC+AC w kwietniu wyniósł 2300 zł!), opłacenie czynszu i prądu za nasz koci azyl, zakup środków czystości...

Nie możemy pomagać, mając wyliczone pieniądze i bojąc się o każdy następny dzień. To rujnuje nas psychicznie i fizycznie.

Musimy mieć za co pomagać. Musimy być spokojni. Czasami są takie dni, kiedy nie mamy czasu na nic... nawet na tak bardzo potrzebne posty w mediach społecznościowych.

Z całego serca prosimy Was o wsparcie!!!

Tylko dzięki takim ludziom jak Ty... my jesteśmy w stanie ratować niewinne, bezdomne zwierzęta.

Dziękujemy!

Dominika & Aurelia