id: h33nh5

Rehabilitacja i powrót do zdrowia po wypadku pocięta połowa twarzy

Rehabilitacja i powrót do zdrowia po wypadku pocięta połowa twarzy

Nasi użytkownicy założyli 1 216 171 zrzutek i zebrali 1 318 183 679 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Witam, nazywam się Kamila, mieszkam w małej miejscowości i jestem szczęśliwą posiadaczką wspaniałej rodziny - cudownego partnera i dwójki diabełków. Od roku interesuję się wizażem i przynosiło mi to bardzo dużo radości. Niestety teraz nie jestem w stanie kontynuować swojej pasji. Wypadek zdarzył się w czwartek 21.11.2019 roku. Myślałam, że jestem człowiekiem ze stali ale choroba mnie pokonała i rzuciła na kolana - dosłownie i w przenośni. Na mój stan złożyło się wiele czynników : niewyspanie, przemęczenie, ostra grypa żołądkowa oraz duże odwodnienie. Zemdlałam i upadłam twarzą z całym impetem na akwarium. Mój partner był dzielny i tamował nadmierny wyciek krwi poduszką oraz kołdrą - krew i szkło było wszędzie. Dzieci w wieku 3 i 5 lat krzyczały, że "mamusia nie żyje" a ja tylko słyszałam powtarzający się brzęk rozbijanego szkła i niemoc, żeby wstać i przytulić oraz uspokoić moje przerażone dzieci. Ratownicy grudziądzkiego szpitala spisali się na medal na noszach zanieśli mnie do karetki i szybko zawieźli do szpitala. Moje ciśnienie było już bardzo niskie bo 60/50 , ustawienie mnie do pozycji siedzącej było niemożliwe, ponieważ dostawałam palpitacji i znowu mdlałam. Ratownicy SOR-u zszywali moją twarz i prawie oderwane ucho przez ponad 3 godziny, wyciągając z ran kawałki szkła i wstrzykując coraz to nowe dawki znieczulenia. Pamiętam, że pielęgniarka wyjmowała mi szkło z buzi. W szpitalu spędziłam 5 dni i wypuszczono mnie do domu w stanie dobrym. Nie byłam w stanie zająć się domem o dziećmi oraz nie mogłam gryźć stałych pokarmów, ale cieszyłam się z powrotu do domu. Niestety ciągle bolało mnie prawe oko i prawie nic nie widziałam na tę stronę. Tydzień po wypadku wróciłam do szpitala, ponieważ okazało się, że oko zostało przecięte, wycieka z niego płyn, istnieje ogromne ryzyko zakażenia oraz że rana, która zaczęła się już zasklepiać wkleszczyła tęczówkę do środka. Widzę już trochę lepiej i rany zaczynają się ładnie goić.

Jednak, żeby wrócić chociaż trochę do poprzedniej sprawności i wyglądu potrzebne są pieniądze na leki, przede wszystkim plastry i żele na blizny i zabiegi laserowe na blizny plus pieniążki na dojazdy i podejrzewam, że na okulary, które pewnie będę zmuszona nosić.

Dziękuję za każdą złotówkę i za wsparcie, ponieważ mam czasami takie chwile, które mnie przytłaczają i przerażają. Przeraża mnie to, że nie mogę oddawać się swojej pasji jak wcześniej, bo nawet pomimo ran na twarzy, rysując, czy malując oko mi się strasznie męczy i nie jestem w stanie nic zrobić co wymaga większej pracy narządu wzroku.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 95

 
Monika i Jacek
1000 zł
 
E&M H.
500 zł
 
Daria Horodko
400 zł
 
Marek M
300 zł
 
Dane ukryte
200 zł
 
Dane ukryte
200 zł
 
M&M H.
200 zł
 
Wiesław
200 zł
 
Marcin
200 zł
 
Wojciech
200 zł
Zobacz więcej

Komentarze 5

 
2500 znaków