Marcin, razem z całym zespołem, wspierali strażaków podczas niedawnej tragedii na ul. Kraszewskiego. Teraz jednak to on potrzebuje wsparcia! Restauracja nie może prowadzić działalności, a koszty wciąż trzeba pokrywać.

Niestety, ulica Kraszewskiego może być zamknięta aż do końca września! W praktyce to oznacza koniec działalności dla wielu firm przy tej ulicy, w tym dla restauracji Ona i On.

Znamy Marcina od lat i wiemy, że zawsze stara się znaleźć wyjście z trudnych sytuacji. Tym razem jednak może to być ponad jego siły. Zawsze mogliśmy na niego liczyć, bo to człowiek, który jest pierwszy do pomocy. Chcemy tego uniknąć, dlatego postanowiliśmy działać! Sami również dołożymy cegiełkę, ale być może więcej osób będzie chciało pomóc. Dlatego założyliśmy zbiórkę!

Jesteśmy świadomi, że przy tej tragedii wiele osób jest bardziej poszkodowanych, ale nawet najdrobniejsze wsparcie pomoże przetrwać do momentu, gdy ulica Kraszewskiego wróci do względnej normalności!