Rzuć złotówkę na studia, a ja pomogę innym
Rzuć złotówkę na studia, a ja pomogę innym
Nasi użytkownicy założyli 1 226 301 zrzutek i zebrali 1 348 422 652 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Mam w życiu kilka filozofii i ścieżek, którymi podążam: robić dobro, pomagać słabszym, być wsparciem dla osób w kryzysie psychicznym. Dlatego zwracam się do Ciebie z prośbą o pomoc w skończeniu studiów na kierunku resocjalizacja oraz szkoły psychoterapii - wtedy będę mogła swoje filozofie realizować w 110%. Więcej o mnie i o tym, dlaczego proszę Cię o tę złotówkę i udostępnienie zbiórki dalej znajdziesz niżej.
Chyba nigdy nie myślałam, że założę taką zbiórkę. Jednak wiele osób wokół mnie stwierdziło, że jest to świetny pomysł. Pomyślałam zatem, że raz się żyje. Wiem, że istnieją inne cele, na które możesz zechcieć przeznaczyć swoje środki, ale obiecuję, że jeśli wyślesz mi tę złotówkę i pokażesz światu tę zbiórkę, zwrócę to z nawiązką. Ty mi umożliwisz skończenie studiów, ja pomogę później setkom osób. Jak? O tym poniżej.
Kim jestem? Mocno poturbowanym przez życie, ale dobrym i pozytywnym człowiekiem. Mam 3 adoptowane zwierzaki - psa i dwa koty. Ludzie mówią, że poprawiam im humory, zarażam energią, rozsyłam życzliwość. Zawsze reaguję w sytuacjach, kiedy ktoś potrzebuje pomocy. Pochylam się nad bezdomnymi, pomagam starszym osobom czy też wpłacam, jeśli tylko mogę, na zbiórki charytatywne. Pomagam także osobom pokonać kryzysy psychiczne. Nie mam do tego pełnych narzędzi, więc jedyne co mogę w takich sytuacjach robić, to polecać wizytę u psychiatry (pomagając znaleźć odpowiedniego), zapisanie się na terapię lub zgłoszenie się do szpitala psychiatrycznego. Jestem często także towarzyszem osób, które próbują stanąć na nogi, wspieram, motywuję, podaję pomocną dłoń, kiedy trzeba. Propaguję także szerokopojęte zdrowie psychiczne. Udostępniam treści psychoedukacyjne, dzielę się swoim doświadczeniem, wiedzą i staram się odstygmatyzować kwestię zaburzeń i chorób psychicznych. Chcę skończyć resocjalizację, po której ukończę certyfikowaną szkołę psychoterapii, a wtedy będę już pomagać ludziom w pełnym zakresie jako terapeutka. Jest to moim największym marzeniem, którego do tej pory nie mogłam zrealizować ze względów finansowych i życiowych.
Wyprowadziłam się z domu w wieku 18 lat, wtedy zostałam sama z życiem. Nie miałam wsparcia rodziny. Jestem z niepełnego domu alkoholowego, nie mam rodzeństwa - z największymi demonami w dzieciństwie musiałam sobie radzić sama. Statystycznie powinnam być na dnie. Ci, co znają moją historię, mówią, że mogłabym rozdzielić swoje życie na 10 osób, a i tak każdemu byłoby na niezwykle ciężko. Jednak sianie dobra to zawsze był mój pomysł na życie, moja filozofia, która pozwoliła mi przetrwać. Zaraz po maturze dostałam się na studia, ale sytuacja zmusiła mnie do pracy etatowej już od początku i nie udało mi się tych studiów skończyć. Co zabawne, nigdy nie kwalifikowałam się do stypendium socjalnego, bo zarabiałam ponad 900 złotych. Mimo że nie miałam wsparcia od nikogo.
Pokonałam dzięki lekarzom i terapeutom największe demony, przerobiłam swoją trudną przeszłość, udało mi się także wyjść z zaburzeń odżywiania. Obecnie jestem osobą bardzo świadomą, która pracuje nad sobą i myśli co dalej. A dalej jest tylko pomysł, który kiełkował we mnie już od 16 roku życia. Pomoc innym. Chcę zostać psychoterapeutką z pełnego zdarzenia - pomagać ludziom, którzy zmagają się z zaburzeniami, czują, że są niewystarczający, nie umieją pogodzić się z często dramatyczną przeszłością. Chcę pomagać innym, chcę pokazać im, że nawet najgorsza przeszłość nie determinuje naszego życia, że da się ujarzmić największe demony.
Dlatego zwracam się do Ciebie z ogromną prośbą. Dorzuć mi przysłowiową złotówkę na studia. Jeśli zechcesz więcej, będę Ci bardzo wdzięczna. Gwarantuję, że każdą wpłatę przeznaczę na powyższy cel i jak tylko skończę moją edukację w tym kierunku, pomogę setkom osób.
Do tej pory, jak pisałam wyżej, nie miałam pełnych narzędzi - czytam, edukuję się. Mam wiedzę ogólnopsychologiczną, która pomaga mi w minimalnym stopniu pomagać innym, ale to nie jest to, co mnie zadowala.
Pochwalę się też moją oddolną inicjatywą. Od kwietnia 2021 roku ręcznie tworzę wlepki. Wlepki, które mają za zadanie rozświetlać ludziom życie. Znajdują je w przestrzeni miejskiej. Hasła na wlepkach to m.in.: JESTEŚ WYSTARCZAJĄCX, DOBRO WRACA czy TEŻ MAM CZASEM ZŁY DZIEŃ. Odpowiedź od świata jest magiczna i zawsze mi ciepło na sercu, kiedy ktoś taką wlepkę znajduje. Dlatego każdej osobie, która wpłaci mi powyżej 50 złotych na ten cel, wyślę wlepki z serii #wlepkanadziś, żeby i jej rozświetliły życie.
Pozdrawiam ciepło,
Werka
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Działaj :*
Bardzo dziękuję!
Wszystkie niepochlebne komentarze będziesz usuwać ? Smutne więc się powtórzę masz własne mieszkanie, nikogo na utrzymaniu, niezła praca i wyłudzasz pieniądze nazywając się przy tym wszystkim dobrym człowiekiem. Dno. Rozumiem gdybyś żyła w skrajnej biedzie, ale to jest zwykle nadużycie. Jest masa innych potrzebujących. W dalszym ciągu pozdrawiam, pomimo obrzydliwego celu.
Cześć, widzę, że masz w sobie dużo determinacji. Na szczęście nikt Cię nie zmusza do wspierania zbiórek, które Twoim zdaniem nie są moralne. Szczerze opisałam swoją sytuację oraz cel, na jaki chcę przeznaczyć zebrane pieniądze i każdy samodzielnie może ocenić, czy ma ochotę na ten cel wpłacić, więc nie spełnia to warunków "wyłudzenia". Usunęłam Twój pierwszy komentarz, ponieważ nie zawierał on prawdziwych informacji i był przepełniony jadem. Wnioskuję, że znasz mnie prywatnie, bo, choć błędnie, próbujesz analizować moje życie, więc poproszę następnym razem przesyłać do mnie bezpośrednio swoje żale, bez ukrywania prawdziwej tożsamości. Pozdrawiam ciepło i życzę, żeby świat traktował Cię z wzajemnością.