Moi Drodzy.

Urodzinowy Maniuś zbiera na swoje badania.

Pomogą one postawić diagnozę.

Ciężko się poczuł w środę 09 sierpnia. Zaczął mało jeść.

Szybko umówieni na czwartek do Vetnicy 16:20.

Wstępne rokowania ostrożne.

Duża anemia. Stan zdrowia ciężki, schudł...

I jakby z dnia na dzień. Cały czas Maniuś jest mega łasuchem.

Pierwsze badania krwi, USG, stan ciężki został do zamknięcia lecznicy pod kroplówką....

Odżył. Zaczął jeść.. ale na drugi dzień znowu brak apetytu...

Znowu do lecznicy na kroplówkę...

Dostaliśmy leki...

Ale nie udało dać się z papu, więc sobota też trochę kroplówki.

Na te chwilę w lecznicy wisimy 581 zł...

A dopiero przy wizycie z Nim uregulowałam koniec opłat za zabieg Kici.

Nagle spuchła w grudniu..

I to gruczolak tarczycy.. Konieczny był mega trudny zabieg...

Dwa badania krwi i dwa USG przed... I ostatnie badanie krwi kontrolne. Ostatni paragon...

210 zł plus 440plus 1000 plus 150....

To wszystko pożyczyłam ...

Dodam że zmiana pracodawcy.. Zarabiam średnia najniższa plus lekka premia...

Wynajmuje kawalerkę ok. 2300 ...

Ciągle ktoś pomoże.. ale teraz jesteśmy zmuszeni na zrzutkę... Niewypłacalni.. A jest jeszcze Kotka Julka i Kotki Pikuś,Lucjan i Leon.. Każdy ma historię uratowanego...

Zbieramy na ten dług bieżący i jutrzejsze badania... . Będziemy wiedzieć co z Maniusiem.

Na bieżąco będę dawać znać i wyniki. Będziemy bardzo wdzięczni za pomoc w ratowaniu Jego życia.