Ostatni ratunek dla Indiego
Ostatni ratunek dla Indiego
Nasi użytkownicy założyli 1 251 554 zrzutki i zebrali 1 417 681 525 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Dzień dobry/dobry wieczór Wszystkim!
Zwracamy się do Was z wielką prośbą - ponieważ stoimy właśnie na rozstaju dróg.
Indi potrzebuje Waszej pomocy.
Przeczytajcie proszę całą historię.
Indiego (pełne imię: Indiana Dun It Pink) kupiłam dokładnie rok temu, ze znajomych rąk. Indi wyglądał naprawdę dobrze, dlatego też zdecydowałam się na jego zakup. Był ładnym, mocnym koniem. Nic mu nie brakowało. Nic też nie wskazywało na to, że jest chory.
Niestety czasami tak bywa, że konie ogólnie wyglądają dobrze i wydaje nam się, że wszystko jest z nimi w porządku, a później okazuje się, że jednak nie wszystko jest tak, jak należy.
I tak niestety było w tym przypadku. W naszej stajni jest taka zasada, że każdy koń, którego kupujemy, przechodzi u nas komplet badań. Chcemy wiedzieć dokładnie, co każdemu dolega, aby wprowadzić odpowiedni plan treningów, odpowiednią dietę, suplementację oraz opiekę fizjoterapeutyczną i weterynaryjną.
Czasami, uwierzcie, wychodzą niesamowite rzeczy…
Jednak przeważnie jest to w granicach „normalnych” kosztów, z którymi po prostu trzeba się liczyć, posiadając konie.
Indi zaraz po kupnie i przyjeździe do naszej stajni miał zaplanowany oczywiście komplet badań, m.in. wśród nich badanie gastroskopowe u dr Anny Biazik (Pani Doktor to prawdziwy fachowiec, odwiedza naszą stajnię już od lat regularnie, wykonaliśmy już naprawdę razem wiele gastroskopii naszym koniom), które wykazało - szok - krwawiące wrzody 4 stopnia (czyli najmocniejsze z możliwych)!
Sama Pani Weterynarz była w szoku, że z takimi wrzodami koń może tak dobrze wyglądać i funkcjonować - niewiadomo ile, na pewno wiele miesięcy, a może i lat?
Niedługo po gastroskopii oczywiście wdrożyliśmy odpowiednią dietę, leczenie i suplementację.
Pozostałe wyniki badań nie były złe. Krew, badania na alergie pokarmowe, zęby, badania fizjoterapeutyczne. Raczej w normie.
Indi nie miał żadnych przeciwwskazań do pracy pod siodłem, wręcz przeciwnie - podczas leczenia wrzodowego mieliśmy nic nie zmieniać w jego trybie życia, dlatego mogliście cały czas cieszyć się jazdą na Indim 😊
Większość z Was zapewne nawet nie wiedziała, że Indi obecnie przechodzi leczenie.
Opiekę dietetyczną nad Indim - do teraz - sprawowała i sprawuje dietetyk Magdalena Żak (z firmy Dieta Koni i Kucy).
Leczenie wrzodowe oczywiście jest w cho-inkę drogie, ale wiadomo, jest to coś, z czym trzeba się po prostu liczyć posiadając konie.
Indi z leków dostawał pasty Equinor oraz tabletki Arthrotec. Jego leczenie trwało praktycznie aż do teraz, było bardzo długie i wymagające wielu poświęceń (odpowiednie pory podawania leków i karmienia, codziennie te same, wczesnoporanne i późnowieczorne, gotowanie meszu co drugi dzień, bardzo drogie suplementy diety, dłubanie tabletek Arthrotec godzinami, oddzielanie zewnętrznej powłoki od środka, mieszanie leków z musami owocowymi do strzykawek, zaparzanie ziół i wiele, wiele innych), ale oczywiście wszystko sumiennie było robione przez nas i kilka zadysponowanych do tego osób.
Niestety po kilku miesiącach leczenia Indi zaczął spadać z masy. Chudł w oczach. Zaczął się coraz gorzej czuć.
Umówiłam go na powtórną gastroskopię wcześniej niż było to zaplanowane przez Panią Weterynarz, ponieważ bałam się, że coś się mocno pogarsza. Miałam wrażenie, że Indi źle reaguje na leki.
Ku naszemu zdziwieniu kontrolna gastroskopia wykazała dużą poprawę w leczeniu. Faktycznie raczej moje przypuszczenia się sprawdziły odnośnie reakcji na leki, jednak leczenie miało zostać kontynuowane mimo wszystko, według zaleceń Pani Weterynarz.
Ostatecznie udało nam się praktycznie wyleczyć wrzody żołądka, a Indi schudł, stał się bardzo apatyczny i przestał już jeść.
Doszło do sytuacji, że podawaliśmy mu jedzenie strzykawkami, żeby tylko zjadł. Nic nie działało. Było coraz gorzej.
Jedynie praca pod siodłem sprawiała, że Indi zjadał jako tako (lecz też niecały) posiłek po pracy, ale nastał moment, kiedy nie ma już na czym jeździć - skóra i kości. Indi nie pracuje już pod siodłem od dłuższego czasu, i niestety też praktycznie nic nie je poza sianem i słomą. Nie jesteśmy w stanie zmusić go w żaden sposób do posiłku.
Na ratunek wezwaliśmy dr Alicję Klimek, która wykonała USG jamy brzusznej i podejrzewa zapalenie jelit. Taka też została postawiona diagnoza.
Czy to kwestia przebytego leczenia na wrzody? Tego nie wiemy, nie wiemy jaka jest przyczyna, na pewno leczenie źle na niego wpłynęło. Być może to skutki uboczne leków?
Indi dostawał antybiotyk, po którym zaczął czuć się lepiej. Znów nastała zmiana diety (zmiany diety przez ten czas były niestety częste, miałam wrażenie, że Indiemu stale coś nie pasowało, czegoś nie chciał, coś mu doskwierało), wprowadzone zostały kolejne suplementy. Z Panią Dietetyk byłyśmy w stałym kontakcie.
Już myśleliśmy, że nasza walka została zakończona i będzie już tylko lepiej.
I po odstawieniu antybiotyku - wszystko wróciło. Apatia, niechęć do jedzenia, znów był coraz chudszy.
Tak na marginesie - kupiłam Indiemu paletę specjalistycznej, bardzo drogiej, miękkiej sieczki z lucerny dla wrzodowców za 2650 złotych, a on po jednym opakowaniu odmówił jedzenia jej 🙈
I tak mniej więcej wyglądało kupowanie wszystkiego, oczywiście nie kupowałam już nic „na zapas” po tej sytuacji z sieczką, ale każda rzecz zostawała po kilku zjedzeniach zostawiana przez niego.
Oczywiście pasożyty również wykluczone, jest regularnie odrobaczany i regularnie wykonujemy badania kału na obecność pasożytów.
Kolejne korekty diet…
Oczywiście w międzyczasie koń również miał opiekę kowala co 6 tygodni regularnie, fizjoterapeuty raz w miesiącu, a także saddle fittera, dopóki jeszcze chodził pod siodłem.
Dostał nowiutkie, dopasowane do niego siodło. Chodził na wędzidle skórzanym lub bez wędzidła. Robiłam naprawdę wszystko, aby zapewnić mu maksymalny komfort.
Obecnie Indi od środy 29 stycznia dostaje sterydy, jednak walka się toczy. Nic nie pomaga.
Lekarze załamują ręce. Nikt nam nie jest już w stanie pomóc.
Zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy, wykonaliśmy wszystkie możliwe badania.
Leczenie i diagnostyka wyniosła już tak dużo, że nie stać nas na to, aby dalej diagnozować.
Po prostu.
Zwracamy się do Was z ogromną prośbą o pomoc.
Dajmy Indiemu ostatnią szansę.
Nigdy nie miałam jeszcze takiej sytuacji, że koń mimo leczenia nie poprawiał się, że ciągle jest coraz gorzej i że tak naprawdę nie jest do końca zdiagnozowany, mimo diagnoz?
Że lekarze nie potrafią już nam pomóc?
Nie ukrywam, że ta sytuacja mnie wykańcza, nie wiem co robić, a patrzenie na wykańczającego się w oczach Indiego…
Chcę spróbować…
Wiem, że zrobiłam wszystko co w mojej mocy i więcej już nie mogę sama, bez pomocy, ale może uda się z Waszą pomocą.
Nie chcę jeszcze się poddawać.
Dziękuję…
Jeśli ktoś potrzebuje jakichkolwiek dokumentów weterynaryjnych, faktur, rachunków, wszystko mogę udostępnić.
Nie chcę całkowicie zaśmiecać zrzutki, a mam tego naprawdę ogrom, ogrom…
A tak było kiedyś…
Marzeniem jest znowu go takiego zobaczyć… z otwartymi, śmiejącymi się oczami, pełnego energii i chęci do życia…
EDIT 1 - 6.02.2025:
Chyba mamy nowy trop!!!
Nie chcę się cieszyć na zapas, ale… wszystko się zgadza…
Doktor zasugerował jeszcze wykonanie ponownego badania kału, tylko bardziej rozszerzonego. Ostatnie badanie kału miał 13 listopada 2024, ale było bardziej okrojone.
Badanie wykazało obecność cyst Giardia!!
Złapał organizm osłabiony lekami podczas kuracji wrzodowej, to by tłumaczyło, dlaczego pomimo poprawy na gastroskopii Indi dalej chudł!
Indi dostaje teraz metronidazol i na razie jest ogromna poprawa w jego samopoczuciu i nie ma W KOŃCU biegunki!! 🙈
Oczywiście cały czas kroplówki wzmacniające i uzupełniające niedobory.
Niestety wątroba jest w tragicznym stanie przez leki, które przyjmował tyle miesięcy, ale próbujemy ją zregenerować specjalistycznymi suplementami, walczymy! 🥰💪🏻
Indi jeszcze wciąż jest na sterydach, którymi po USG jamy brzusznej pomogła nam dr Alicja Klimek.
Czekamy jeszcze na resztę wyników badań aktualnych.
Indi czeka jeszcze na wizytę stomatologa w najbliższym czasie, aby upewnić się, że w zębach nic się nie zmieniło lub pogorszyło - choć zęby nasze konie mają kontrolowane regularnie przez stomatologa, nigdy nie wiadomo, zawsze coś mogło się w międzyczasie wydarzyć.
Dziękujemy wszystkim za wsparcie!
Trzymajcie kciuki!! ✊🏻
Odzyskałam wiarę, może w końcu… 🙈
Będziemy wdzięczni za udostępnianie zbiórki!
Wydatki bieżące uzupełnimy jak tylko dostaniemy faktury od lekarza:)
EDIT 2 - 8.02.2025:
Czas na najgorsze, czyli rozliczenia 🙁
Pierwsze dwie fakturki weterynaryjne: 1700 i 1000 złotych, łącznie 2700 złotych za same wizyty.
Bardzo Wam dziękujemy za wszystkie wpłaty i dobre słowa.
Pojawiło się ogromne światełko w tunelu dla Indiego ❤️
Takiej diagnozy nikt by chyba się nie spodziewał, prawdę mówiąc nawet nie wiedziałam o istnieniu takiej choroby 😱
Aktualnie Indi z suplementów dostaje Hepatic Plus doustnie (i wciąż jest na sterydach), ale następnym celem na ten moment jest zakup suplementu Ekyrenal, na wątrobę i nerki, koszt jest ogromny:
https://sklep.obiegly.pl/pl/p/Audevard-Ekyrenal-5-l-/7538?utm_source=shoper&utm_medium=shoper-cpc&utm_campaign=shoper-kampanie-google&shop_campaign=5710&gad_source=1&gbraid=0AAAAACVptufTJkwpxm8pBgyxL9iP6U0Ud&gclid=CjwKCAiAnpy9BhAkEiwA-P8N4n0vM7t3aEFB94SUtgQdvJcor_4zkVJtJ_2oLn3gt-B6o-u6junyoBoCR6sQAvD_BwE
No i po cichu liczymy na to, że Indi zacznie wkrótce znów jeść wróci mu apetyt, i będziemy mogli wrócić na dietę ułożoną przez firmę Dieta Koni i Kucy ❤️
Także walczymy ze zbiórką 💪🏻
DZIĘKUJEMY!!!
Udostępniajmy!
EDIT 3 - 20.02.2025:
Nikt mu nie dawał szans…
Warto walczyć!!!
Mamy pierwsze efekty, Indi zaczyna wyglądać!
Ale przede wszystkim zaczyna się naprawdę dobrze czuć 🤩
Wyniki kolejnych badań:
Jak widzicie po wynikach wątroba jest w naprawdę tragicznym stanie, dlatego obecnie suplementy na wątrobę odgrywają bardzo ważną rolę.
Bardzo dziękujemy wszystkim za pomoc!
Aktualizacja po wizycie weterynaryjnej z 18.02, na pewno wciąż naszym celem jest zakup suplementu Ekyrenal, którego koszt jest ogromny (960 zł) oraz kolejny cel to konsultacje żywieniowe u Natura Sanat - koszt 1200 zł.
Bardzo zależy nam na zakupie tej diety, bo mimo tego, że Indi zaczyna lepiej wyglądać, wcale nie chce dalej jeść za wiele…
Dalej jest to tylko „skubanie”, jest to być może kwestia tak mocno uszkodzonej wątroby?
Ciężko powiedzieć.
Wierzę, że ta terapia u Natura Sanat byłaby w stanie pomóc nam, aby Indi znów zaczął jeść z apetytem…
Bardzo dziękujemy wszystkim za wpłaty i za udostępnienia.
Działamy! 💪🏻
EDIT 4 - 21.02.2025:
Ekipa do zadań specjalnych ❤️
Indi ma u nas grono opiekunów.
Jednak najważniejszą rolę odgrywają nasi pracownicy, którzy zajmują się nim na co dzień, miesiącami podawali początkowo leki na wrzody, pilnowali ściśle określonej diety o stałych, określonych porach, razem robiliśmy pudełka dla Indiego z jedzeniem i suplementami, następnie podawali kolejne leki i antybiotyki na zapalenie jelit, a teraz - po kolejnych diagnozach - kolejne leki i suplementy…
Krzysiek, Aga, Natalia, Klaudia, a od początku roku również Marcel i Bartek - ekipa do zadań specjalnych 🤩
No i oczywiście moi rodzice i siostra, którzy wieczorami dłubali tabletki Indiemu, początkowo Arthrotec (dłubanie tego trwało, oj trwało…), później pozostałe leki w tabletkach mieszane z musem owocowym, żeby zjadł 🙈 i Michał który zawsze mi pomaga, jeździł zawsze gdy ja nie mogłam ❤️
Jak wiecie Indi od dłuższego czasu nie ma ochoty na pasze treściwe, żywi się głównie sianem, pomimo wielu zmian diety razem z dietetykiem z firmy Dieta Koni i Kucy i weterynarzami, kombinowania na wszelkie sposoby, ostatecznie podawania samych suplementów strzykawkami (i tego trzymamy się do teraz).
Zobaczcie czego Oni nie wymyślą, żeby Indi cokolwiek zjadł… 🙈
- „A może on jest znudzony jedzeniem? 😂” - Aga mistrzyni 😂
Dziękuję Wam ❤️❤️❤️
Szczególnie za pomoc w okresie, kiedy ja nie mogłam być osobiście - podczas pobytu w szpitalu i później po powrocie.
https://zrzutka.pl/h6nz67
Dziękujemy!!!
EDIT 5 - 7.03.2025:
Smutna aktualizacja…
Indi znów nic a nic nie je, wracamy do punktu wyjścia.
Znów chudnie w oczach.
Przypuszczamy nawrót gardiozy.
Weterynarz w poniedziałek, a dziś…
A dziś Indi miał rutynową wizytę Pani Stomatolog.
Na szczęście i na nieszczęście - zęby nie były jego większym problemem.
Przy okazji nie spodziewałam się, że kiedykolwiek jakiś koń da sobie zrobić zęby bez sedacji - Indi dał…
Ręce mi opadają.
Obawiamy się, że bez kliniki się nie obędzie, choć wydawało nam się, że wszystko jest na dobrej drodze…
To jest jak walka z wiatrakami…
Czekamy jeszcze na rozpoczęcie terapii od Natura Sanat, którą udało nam się wykupić dzięki Waszej pomocy - dzięki zrzutce. Może to coś nam pomoże…
Wznawiamy zrzutkę, proszę udostępniajcie gdzie się da 🥺
Jeśli musimy go ponownie przeleczyć na gardiozę to na ten moment potrzebujemy 1000 zł…
https://zrzutka.pl/h6nz67
Dziękujemy… 🥺🫶🏻

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.