Leczenie bezdomnej kotki Emilki
Leczenie bezdomnej kotki Emilki
Nasi użytkownicy założyli 1 221 804 zrzutki i zebrali 1 336 317 957 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Kochani bardzo proszę o wsparcie na leczenie bezdomnego kociego dziecka. W poniedziałek pojawił się na facebooku post, że na ulicy Kołłątaja błąka się malutka trikolorka. Jest wystraszona, miauczy, chowa się w krzakach. Ludzie komentowali ale nikt realnej pomocy nie zaproponował. Pokazałam post koleżance, Asia mimo ze chora pojechała szukać kociaka. Udało się ją złapać, chociaż się bała i chowała przed ludźmi. Zawiozłyśmy kociaka do Omnivetu, oceniono ją na około pół roku, wyjęto jej kleszcze, dostała stronghold na pasożyty. Miała 40 stopni gorączki, została więc w szpitaliku na obserwacji. Następnego dnia okazało się, że Emilka (tak dostała na imię) ma ostrą biegunkę. Zrobiono testy, okazało się, że ma giardie. Zostało wdrożone leczenie, koteczka dobrze na nie reaguje, ale do końca tygodnia musi pozostać w szpitaliku. Potem zabiorę ją do siebie i będziemy jej szukać domu. Przy odbiorze musimy zapłacić za leczenie, które wyniesie minimum 450 zł. Ja jestem prywatną osobą, obecnie leczę swoje dwie kocie emerytki, ciężko będzie mi zapłacić jeszcze za Emilkę. Biorąc ją pod opiekę nie wiedziałam że jest chora, ale tym bardziej trzeba jej pomóc, nie wyobrażam sobie zostawić na ulicy cierpiącego kociaka. Zwłaszcza, że koteczka nie jest dzika, jest wystraszona, ale na czułość reaguje przytulaniem i mruczeniem, a to znaczy ze ktoś ją wyrzucił prawdopodobnie właśnie dlatego, że była chora i nie kontrolowała załatwiania potrzeb fizjologicznych...
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!