Poród w domu - poród marzeń
Poród w domu - poród marzeń
Nasi użytkownicy założyli 1 159 666 zrzutek i zebrali 1 204 175 067 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Poród domowy - dlaczego? Bo cesarzowa rodzi w domu. Po pierwszym porodzie, który był szpitalny i zmedykalizowany, chcę poczuć się cesarzową własnego ciała i kobiecości. A mojej rodzinie dać poczucie bezpieczeństwa i normalności - bo tak chcę o porodzie myśleć. Nie chcę, by moje marzenie przekreślił brak finansów i brak finansowania z NFZ. Pomożesz mi? autorka grafiki: https://www.deviantart.com/miacat7
Kochani! Próbujemy uzbierać jeszcze odrobinę...
Wszystko po grudzie - badania nierefundowane, dodatkowe koszty. Przyplątały się bakterie, a tu już 38 tydzień i kuracje jogurtowo-czosnkowe mogą nie zdążyć zadziałać.
Wychodzi na to, że poród domowy będzie nas kosztował około 4000 zł, nie wliczając w to materiałów higienicznych, które zakupiliśmy i przygotowania domu. Nadal nie wiemy, czy potrzebna będzie immunoglobulina.
Stąd otworzyliśmy zbiórkę jeszcze na momencik - może ktoś z was zechce nas wesprzeć? Każde 10 zł to dla nas dużo. Nagrody wirtualne nadal można wybrać!
Chcę urodzić w domu!
Moje marzenie z poprzedniej ciąży ma szanse się spełnić. Dzięki wam.
Wtedy (czyli za czasów zdjęcia po lewo, jakieś 3 lata temu) wydawało mi się, że pierwszy poród bezpieczniej odbyć w szpitalu. Zadbaliśmy, zdawało się, o wszystko - najlepsze miejsce, plan porodu, badania w ciąży. Wszystko było wzorowo.
Niestety, nie wiedzieliśmy, że osoba towarzysząca narodzinom - położna, to najważniejszy element układanki. A szpital, choćby najpiękniejszy, może zabrać w sekundę poczucie bezpieczeństwa i intymności.
Na co dokładnie zbieramy?
3000 zł kosztuje nas sam poród domowy, w którym towarzyszyć nam będzie duet położnych (poród nierefundowany przez NFZ)
dodatkowe wydatki, które mogą się przytrafić, to immunoglobulina (mamy ryzyko konfliktu serologicznego) i antybiotyk w razie GBS dodatniego.
Kwota potrzebna na poród może być mniejsza, jeśli zdarzy nam się niespodziewany przejazd do szpitala. Jeśli tak się zdarzy, wszystkie niewykorzystane pieniądze otrzyma fundacja Rodzić po Ludzku.
Sami widzicie, że koszty spore... No nie stać nas. Planujemy przeznaczyć na to tzw. "becikowe", ale dla nas nie są to dodatkowe pieniądze, a potrzebne - na życie, na potrzeby nowonarodzonego dziecka. Po przejściu na urlop macierzyński będzie u nas naprawdę ciężko z finansami. Obecnie zwyczajnie nie mamy z czego odłożyć.
Trochę smutne - jedyną, JEDYNĄ przeszkodą dla nas przed porodem domowym są pieniądze.
Ponieważ płatność za poród można rozłożyć na raty, zbiórkę będziemy prowadzić jeszcze miesiąc po terminie porodu, jeśli zajdzie taka potrzeba.
Chcę zastąpić tamto wspomnienie innym, lepszym. Uleczyć moją kobiecość. Poczuć siłę sprawczą, którą mi zabrano przy poprzednim porodzie.
Chcę dać wzór mojej córce, obecnie 2,5 rocznej. Wzór bycia kobietą. Wzór tego, że zawsze warto walczyć o swoje. By wiedziała już zawsze, że kobiety potrafią zawalczyć o to, na czym im zależy. Z miłości.
A ja kocham moją rodzinę. Nienarodzonego jeszcze Józia. Małą Sarę. Męża, który chce zapewnić nam bezpieczeństwo i rozumie już, że szpital nie jest magicznym remedium. Bo szpital jest dla osób chorych. A my z Józiem jesteśmy zdrowi.
Chcę by moja Sara mogła przywitać braciszka, na którego tak czeka, w domu. Oglądamy razem porody domowe, widzę jej ciekawość, ale też naturalność, z jaką przyjmuje świat, który jej pokazujemy. Nie chcę, by szpital zasłonił jej piękno tego, jak rodzi się nowe życie.
Marzę o momencie, który wiele z was opisuje w swoich historiach - że po narodzinach Józia położymy się wszyscy na łóżku i będziemy cieszyć się sobą nawzajem.
Chcę promować porody domowe. Jestem blogerką, promuję pieluchowanie wielorazowe i ekologiczny styl życia. A wkrótce, mam nadzieję, także ideę porodu w domu, na bazie własnego doświadczenia.
Dlatego każdą złotówkę, której nie wykorzystamy na opłaty związane z porodem domowym, przeznaczę na fundację Rodzić po Ludzku - za wszystko, co daje mi i innym kobietom.
Za wpłaty proponuję prezenty wirtualne, które sama wykonałam - kurs i poradniki. Możecie też liczyć na moją historię porodową - opisaną najlepiej, jak tylko potrafię. A także na pomoc i wsparcie, jeśli zdecydujecie się rodzić w domu.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Oferty/licytacje 2
Kupuj, Wspieraj.
Kupuj, Wspieraj. Czytaj więcej
Nieaktywne
30 zł
Kupione 18
150 zł
Kupione 5
Powodzenia :*
Powodzenia????
Trzymaj się ciepło, wierzę w Ciebie i w twój dobry poród. Bez traumy dla Ciebie i dziecka. Bezpieczny. Taki jak chcesz.
Trzymam kciuki, aby wszystko poszło po Twojej myśli :)
Życzę wspaniałego, domowego porodu :)