Zrzutka na pozwanie mininstra Czarnka oraz twórców podręcznika do HiT (Historia i Teraźniejszość) za stygmatyzowanie dzieci z in vitro
Zrzutka na pozwanie mininstra Czarnka oraz twórców podręcznika do HiT (Historia i Teraźniejszość) za stygmatyzowanie dzieci z in vitro
Nasi użytkownicy założyli 1 233 628 zrzutek i zebrali 1 371 032 949 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Witam,
Mam na imię Kamil. Przez wiele lat razem z żoną starliśmy się naturalnie o dziecko, ale dopiero metoda in vitro pozwoliła nam mieć najjaśniejszą iskierkę w naszym życiu, moją ukochaną Córeczkę. Ten, komu poczęcie dziecka nie sprawiło problemu (lub było to niespodzianką), nigdy nie zrozumie tych dziesiątków tysięcy ludzi, którzy całymi latami się o dziecko bezskutecznie starają. Jasne? To do meritum.
W tym roku do szkół wchodzi przedmiot Historia i Teraźniejszość, którym rządząca partia Prawo i Sprawiedliwość chce uformować młodego człowieka na wzór prawicowego stachanowca. W tej książce oprócz tego, że feminizm to zuo, muzyka punkowa to zuo i Niemcy to zuo, przeczytacie również, że nikt tych urodzonych dzieci hodowanych w laboratoriach nie będzie kochał. Poniżej cytat z wyżej wymienionej książki, o mojej Córce i o mnie (podkreślenia moje):
"Wraz z postępem medycznym i ofensywą ideologii gender wiek XXI przyniósł dalszy rozkład instytucji rodziny. Lansowany obecnie inkluzywny model rodziny zakłada tworzenie dowolnych grup ludzi czasem o tej samej płci, którzy będą przywodzić dzieci na świat w oderwaniu od naturalnego związku mężczyzny i kobiety, najchętniej w laboratorium. Coraz bardziej wyrafinowane metody odrywania seksu od miłości i płodności prowadzą do traktowania sfery seksu jako rozrywki, a sfery płodności jako produkcji ludzi, można powiedzieć hodowli. Skłania to do postawienia zasadniczego pytania: kto będzie kochał wyprodukowane w ten sposób dzieci? Państwo, które bierze pod swoje skrzydła tego rodzaju "produkcję"? Miłość rodzicielska była i pozostanie podstawą tożsamości każdego człowieka, a jej brak jest przyczyną wszystkich prawie wynaturzeń natury ludzkiej."
Koniec tępego cytatu. Krótko mówiąc, wg. autora postęp medyczny przyczynił się do rozwoju metody in vitro, która jest de facto hodowlą ludzi, których nikt później nie będzie kochał, a na pewno tej miłości "to coś" nie zazna od państwa, które dopuściło do możliwość stosowania tej "haniebnej" metody "produkcji" dzieci.
Autor zapomniał, że metoda in vitro nie jest metodą produkcji ludzi, ale metodą LECZENIA NIEPŁODNOŚCI, z którą zmaga się w Polsce ok 1,5 miliona par, czyli 15%-20% par w wieku rozrodczym (i ta liczba co roku się powiększa)! Najjaśniejszy rząd PiS i o tym też pomyślał, likwidując w 2016 r. ogólnopolski program in vitro. Wprowadził w zamian metodę leczenia niepłodności nazywaną "naprotechnologią" (połączenie kalendarzyka, diety i modłów). Oficjalne wyniki? Proszę bardzo:
- in vitro (2013 r. - 2016 r.) - 21.000 urodzonych dzieci
- naprotechnlogia (2016 r. - 2018 r.) - 70 (słownie: siedemdziesiąt) urodzonych dzieci
W Polsce coraz więcej par ma problem z niepłodnością, ale najwidoczniej rządzących interesuje jedynie stygmatyzowanie tych rodziców i dzieci, którzy skorzystali z metody in vitro i dzięki niej mają kochające się i pełne rodziny. A jest nas mniej coraz, Polaków znaczy się, i jakoś na to rządzący mają wyjebongo.
Kochani,
w normalnych warunkach wyciągnąłbym z kieszeni pieniądze i opłacił prawnika, ale w mojej rodzinie w ostatnim czasie miał miejsce nieszczęśliwy wypadek, który dosyć mocno zaangażował mnie finansowo, dlatego zwracam się z uprzejmą prośbą o wsparcie i pomoc w opłaceniu Kancelarii, która w moim imieniu pozwie Ministerstwo Edukacji i Nauki czyli min. Przemysława Czarnka oraz autora tego hejterskiego i kompletnie nienadającego się do edukacji (nawet dżdżownic) podręcznika. Sprawa będzie trwała dłużej niż medialne zainteresowanie nią, dlatego zbieram kwotę, która pozwoli mi przez najbliższe lata prowadzić ten spór sądowy.
Nie pozwolę, żeby w publicznej szkole moja Córka była wytykana palcami jako obiekt eksperymentów i dziecko niekochane przez rodziców, dlatego zrobię wszystko, żeby zanim trafi do szkoły, ten podręcznik był już odległą przeszłością i niechlubnym świadectwem czasów, w jakich przyszło nam wszystkim żyć.
Z góry dziękuję za każde, nawet najmniejsze wsparcie, a twórcom tego gniota dedykuję wpis Aleksandry Sarny na Twitterze:
"Ej, panie Czarnek i panie Roszkowski! Wiecie, co jest zasadniczą różnica pomiędzy dziećmi z in vitro a tymi, które zostały poczęte w sposób tradycyjny? Te z in vitro ZAWSZE były chciane."
Nadwyżkę pieniędzy, które nie zostaną wykorzystane na honorarium dla Kancelarii prawnej, przeznaczę na różnego rodzaju fundacje i stowarzyszenia, które zajmują się szeroko rozumianym wsparciem osób z niepłodnością, dla których ten kosztowny zabieg, to jedyna szansa na długo wyczekiwane dzieciątko. Z oczywistych względów całość tych ogromnych pieniędzy nigdy nie zostanie wydana na prawników od razu (sprawa potrwa kilka lat i przez ten czas trzeba będzie opłacać faktury), dlatego po zamknięciu zrzutki dużą część tych pieniędzy będę systematycznie przeznaczał na wsparcie tych rodzin, których nie stać na zabieg, zastrzyki, suplementy, przechowywanie zarodków, czy nawet dojazd do kliniki i będę to robił w porozumieniu z ww. fundacjami i stowarzyszeniami. Będę się starał, żeby pieniądze trafiały do najbardziej potrzebujących, a ci z nich którzy się zgodzą, podzielą się z Wami swoją historią.
Z każdej wydanej złotówki rozliczę się na moim koncie na Twitterze i Facebooku, gdyż ponieważ mam pełną świadomość, że istoty pokroju matki kwoki (czy kurki?) przyłożą się do rozliczenia mnie z tej zbiórki, dlatego sama zbiórka i wydatkowane pieniądze będą transparentne do bólu, a wszelka pomoc będzie na bieżąco z Wami konsultowana na moich kontach w portalach społecznościowych:
Twitter: https://twitter.com/Lewactwo
Facebook: https://www.facebook.com/Bezczelny-Lewak-106332740985504
PS. Zdjęcie powyżej przedstawia dwutygodniową London i zużyte strzykawki, z których jej mama przyjmowała leki (zachowała je wszystkie), żeby pokazać jak bardzo poświęciła się, żeby ją mieć; źródło: https://mamotoja.pl/aktualnosci/dzieki-in-vitro-zostali-rodzicami-postanowili-to-uwiecznic-25752-r1/
Na zdjęciu poniżej deprecjacja i stygmatyzowanie dzieci w oficjalnym państwowym podręczniku do nauczania tychże dzieci
(źródło: internety).
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!