Przedstawiam przypadek kota Benka, Cukierka 4 letniego burego kotka. Kotek trafił do gabinetu z wysoką temperaturą i objawami neurologicznymi. Miał problemy z poruszaniem sie i był osowiały. Po wstępnym badaniu klinicznym oraz badaniu krwi wydawało sie że nic poważnego się nie dzieje. Podano leki, kroplówke i zaproszono właścicieli na kolejną wizytę na kontynuacje leczenia. Jednak zastosowana terapia nie przyniosła poprawy i tu przyszła myśl, że mamy do czynienia z czymś poważnym. Opiekunowie po kilku dniach od wizyty nie widząc poprawy w stanie kota byli zrezygnowani. Jednak udało się przekonać Panią żeby kot został na obserwacji w szpitalu. Dzień później po konsultacji z Panią dr z warszawskiej kliniki specjalistką chorób zakaźnych kotów rozpoczęto terapię . Dodatkowo rozszerzono badania o badanie w kierunku toksoplazmozy oraz w kierunku koronawirusa. Obydwa okazały sie trafione. Kot poza ZZO ma tez toxoplazmoze. Rozpoczęła sie walka o Benka. Kot nie reagował na leczenie spektakularną poprawą. Po tygodniu intensywnej antybiotykoterapii oraz bolesnych zastrzyków zrezygnowana nie widząc znaczącej poprawy poprosiłam po raz kolejny o jeszcze jedną szansę dla Benka, kot został stałym rezydentem Ogoniastych.pl. Obecnie mamy znaczną poprawę jednak dzienny koszt leczenia kotka to ok 55 pln, a terapia wymaga czasu dlatego proszę miłośników kotów, przyjaciół gabinetu, moich własnych przyjaciół oraz wszystkich dobrych ludzi o pomoc finansową. Pomysl nigdy nie wiadomo kiedy Ty znajdziesz się w takim położeniu i tez będziesz potrzebował kosztownej terapii dla swojego przyjaciela.