Kochani nie wiem co robić,serce mi pęka,ale sama nie dam rady😓 Zadzwoniła dziś do mnie Pani z prośbą ,o przygarnięcie chociaż 3 kotków. Pani dokarmia całe stadko około 10,ale 3 z nich to maluchy. Nie może pozwolić sobie na to żeby przygarnąć je do domu😓. Prosiła,żeby chociaż te 3 maluchy zabrać,bo sobie nie poradzą. Wczoraj zgodziłam się na inne 2 kociaki,warunkiem jest to, żeby były zdrowe,bo z izolatką nie zdążyliśmy😔. Te dwa kociaki zostały w opuszczonym mieszkaniu bez ciepła i jedzenia.😔 Przeraża mnie to wszystko,bo zbiórki stoją w miejscu i boję się,że sobie nie poradzę. Jeżeli uzbierają się pieniązki, które pozwolą mi na zakup karmy,żwirku oraz na ewentualne leczenie, podejmę się również opieki tych 3 kotków. Jeżeli ktoś chce wysłać karmę czy żwirek będę również bardzo wdzięczna❤️Łącznie będzie to 11 kotów, (8 w kociej chatce i 3 dokarmiam,ale mają dostęp do ciepła) oprócz oczywiście moich,które mam w domu.Będzie to dla mnie bardzo duże wyzwanie. Bardzo chcę im pomóc,bo nikt nie chce,bądź nie może im pomóc,ale liczę na wasze wsparcie.🙏 Uratujmy te kociaki. Oczywiście cała nowa 5 będzie szukała domków💔❤️