Pomoc dla wyrzuconego królika

Niedawno na grupie „Króliki <3” zobaczyłam post o króliku biegającym luzem na Osiedlu Warszawskim w Poznaniu. Postanowiłam pojechać go szukać. Po trzech godzinach prób udało mi się złapać wystraszoną i porzuconą króliczkę. To samiczka w złym stanie – jej sierść jest zaniedbana, pełna strupów. Wygląda na to, że ktoś ją wyrzucił, zostawiając na pastwę losu.

Udało mi się ją zabrać do domu, gdzie okazało się, że jest jednym z najbardziej kochanych królików, jakie kiedykolwiek spotkałam. Zachowuje się jak piesek – biega po domu, nie boi się, szuka kontaktu i miłości. Dałam jej imię Pietruszka.

Jest mi bardzo szkoda oddawać ją do schroniska, ponieważ wiem, że nie mają tam specjalistów od królików, a ona zasługuje na jak najlepszą opiekę. Od razu po znalezieniu zabrałam ją do weterynarza na własny koszt. Okazało się, że Pietruszka była pełna pcheł i wychudzona.

Sama posiadam już trzy króliki, dlatego aktualnie nie stać mnie na pokrycie wszystkich kosztów związanych z jej leczeniem. Potrzebuje kastracji, diagnostyki, licznych badań oraz podstawowych rzeczy do życia. Dlatego zwracam się do Was z prośbą o pomoc. Każda, nawet najmniejsza wpłata, pomoże mi zapewnić tej cudownej króliczce zdrowie i bezpieczeństwo, na jakie zasługuje. Chcę, aby miała szansę na szczęśliwe życie, pełne miłości i opieki, której dotąd jej brakowało.

Wszelkie dokumenty związane z leczeniem dodam, jak tylko będę mogła zacząć jej leczenie. Kastracja, to koszt około 700 zł, trzeba zrobić też najpotrzebniejsze badania oraz zbadać czy nie jest chora na EC (bardzo groźna królicza choroba).

Jeżeli uda się zebrać więcej niż cel, to wszystkie pieniądze przeznaczę na zakup dla niej jedzenia, karmy i inne najpotrzebniejsze rzeczy.

Z całego serca dziękuję za Wasze wsparcie i każdą okazaną pomoc!