Wyprostujmy stópki Dali. Zbieram na leczenie w Austrii
Wyprostujmy stópki Dali. Zbieram na leczenie w Austrii
Nasi użytkownicy założyli 1 182 973 zrzutki i zebrali 1 238 317 525 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Witajcie Kochani!
Jestem Mamą dwóch radosnych dziewczynek. Podczas pandemii covid19 na świat przyszła druga z moich córek Dalia.
Podczas jednego z rutynowych badania USG zdiagnozowano u córki sks czyli wrodzona deformacja stóp czyli stopy końsko-szpotawe. Z angielskiego clubfoot, z j.francuskiego pieds bots. To wrodzona wada budowy stóp polegająca na skróceniu i przykurczu ścięgien, stopy skierowana są do środka a palce w dół.
Najlepsza metoda leczenia, to metoda Ponsetiego, a najskuteczniejszy zespół i lekarz to dr Christof Redler z kliniki Speising w Wiedniu (Austria).
Do Wiednia trafiają dzieci z Polski i innych krajów po próbach nieudanego leczenia i operacjach. Bardzo pomocna okazała się strona na Facebooku zrzeszająca rodziców dzieci z tym schorzeniem oraz strona ponseti.pl. Skarbnica wiedzy i duże wsparcie.
Prawidłowe leczenie trwa min 4/5 lat i nigdy nie wiadomo czy wada powróci. Jeśli pierwsze etapy leczenia zostaną przeprowadzone prawidłowo mamy szansę na to że kolejne etapy leczenia nie będą obciążone ponownymi operacjami.
W pierwszym etapie zakładane są gipsy zazwyczaj jest ich od 5 do 10 zmienianych co tydzień. Następnie wykonywany jest zabieg tenotomii a po im kolejne gipsy na 3 tygodnie. Kolejny etap to specjalne buty z szyna, które to dziecko nosi do 4,5 roku życia. Na wstępie to prawie 24h na dobę tylko z przerwa na zabiegi higieniczne z czasem coraz mniej, aż dochodzimy do momentu, gdy buty zakładane są tylko do spania. Jeśli wszystko przebiega prawidłowo to pierwszy etap leczenia trwa kilka miesięcy a następnie przechodzimy do szynowania, czyli podtrzymania uzyskanego efektu podczas wzrostu dziecka. Dlatego też tak istotny jest pierwszy etap. Koronavirus zablokował zbiórkę oraz do dostęp do odpowiednich specjalistów. Z tego powodu zostałam zmuszona, aby podjąć leczenie w miejscu zamieszkania. Dziś wiem, że nie była to dobra decyzja, która nie była zależna ode mnie. Niestety leczenie nie powiodło się.
Każde kolejne nieudane, wiąże się z niedwracalnymi skutkami w przyszłości.
Proszę pomóżcie mi. Przecież są możliwości, jest sposób, a jedyne co Nas blokuje to koszta.
Ktore przewyższają moje możliwości. A czas nie jest dla nas sprzymierzeńcem. Pierwszy rok leczenia, wizyty, pobyt, gipsowanie, specjalne buty z szyną, to koszta około 30.000zl Wierzę, że wspólnie wyprostujemy stopki mojej córeczki, która tak jak każde inne dziecko będzie chciała biegać. Wiem, że damy radę to osiągnąć, oszczędzić bólu i trudu.
![Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.](https://cdn.zrzutka.pl/build/images/chip/chip-description-empty.png)
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
![](https://cdn.zrzutka.pl/build/images/payment_card/cards.png)