id: hhkh42

Kastrujemy Stefka i 7 kotów

Kastrujemy Stefka i 7 kotów

Zrzutka została wyłączona przez organizatora
Wpłaty nieaktywne - wymagane działanie Organizatora zrzutki. Jeśli jesteś Organizatorem - zaloguj się i podejmij wymagane działania.

Nasi użytkownicy założyli 1 158 625 zrzutek i zebrali 1 203 425 062 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Aktualności1


  • Chłopaki z okienka dziś zostały wykastrowane!

    Już się wybudziły, ale do jutra będą w lecznicy, żeby w pierwszą noc po narkozie nie było im za zimno. 

    Jutro zawiozę Martynkę i wtedy odbiorę Rudusia 2 i Maryśka 🙂

    Serdecznie dziękuję Wam za wpłaty na zrzutkę, bo bez nich nie działyby się takie cuda! ❤️❤️❤️image

    image

    0Komentarzy
     
    2500 znaków

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Ta zrzutka nie ma jeszcze aktualności.

Ta zrzutka nie ma jeszcze aktualności.

Opis zrzutki

Zrzutka jest dla porzuconych i podrzuconych zwierząt w Glinojecku. 

Na początku zaznaczę, że próbowałam uzyskać pomoc
w tutejszym urzędzie gminy, ale o ile w ogóle by to było realne dla tylu zwierząt to dopiero w maju albo nawet później!
W kwietniu gmina dopiero ma zamiar wybrać lekarza do współpracy,
 a w maju może ruszy z pomocą.
Dla moich jak i wielu innych zwierząt to stanowczo za późno!

Od połowy marca, dzięki pomocy życzliwych ludzi wykastrowałam już 4 kotki, z których 2 były w ciąży. 
Pozostały jeszcze 2 dziewczynki i 5 chłopców oraz 1 piesek.

STEFEK pojawił się na moim podwórku w listopadzie i od tamtej pory tu mieszka. Teraz to nawet częściej w domu. Nie potrafi załatwić się na smyczy i muszę go puszczać wolno, a wtedy ciągnie go do miejsc zaznaczonych przez suczki w rujkach. Nie potrafię oddać go do schroniska. On jest poprostu przekochany!
Kastracja jest mu potrzebna już teraz i również po to, aby zwiększyć jego szanse na dobrą adopcję. 

Na położonych zdjęciach są koty, które przygarnęłam we wrześniu do mojego domu. Widać je też jak były malutkie. Mieszkają tu do dziś, gdyż ciągłe nawroty chorób utrudniają adopcje. 
Rudy to RUDUŚ, beżowy to CIASTEK, czarny to PSCÓŁKA i biało-czarny BATUŚ. 
Całej czwórce podczas zabiegu chciałabym zrobić chociż płytkowe  testy fiv/felv.
Poza tym aktualnie wszystkie są leczone antybiotykiem. 
Po zakończonej kuracji mam odczekać tydzień i jeśli stan zdrowia pozwoli to wtedy będziemy ciachać. 

Kolejne kotki to te w okienku - drugi  RUDUŚ i MARYSIEK.
Od grudnia codziennie je karmię i troszczę się o to, aby nie zamarzły, gdyż przebywają zamknięte w zimnym pomieszczeniu. 
Po zabiegach będą miały możliwość wychodzenia na dwór i związane z tym moje lęki o to, żeby przeżyły tam, gdzie przyszło im żyć.
Te kotki muszą przenocować
w lecznicy po zabiegu, gdyż po narkozie byłoby im u siebie za zimno. Do mnie ich nie przywiozę w trosce o ich zdrowie. 
Jedna nocka jednego kota to 30 zł. 

Na ostatnim zdjęciu jest kotka, którą w styczniu ktoś podrzucił w pobliżu mojego domu wraz z drugą, która mieszka u mnie i właśnie była aborcyjnie kastrowana.
Dostałam zdjęcie samej główki od ludzi po sąsiedzku, którzy ją przygarnęli, ale na zabieg ich nie stać. Postaram się zrobić foto całej MARTYNKI - może w lecznicy. 
Niestety - na 99% jest ona w ciąży, a wtedy koszt kastracji wzrasta o 100 zł.

Wszystkie zabiegi chcę wykonać w lecznicy w Ciechanowie, w której leczę swoje koty. 
Ceny tu nie należą do najniższych w okolicy, ale biorąc pod uwagę to, co jest w ich ramach oferowane to również nie jest najdrożej. 

Normalnie kastracja kota kosztuje tu 150 zł, a kotki - 300. 
Ja dostanę 15% rabatu, a więc będzie 130 i 255.
Poprzednie kotki "robiłam" w innym miejscu po 220 po zniżce, a więc tylko trochę taniej, a  tak naprawdę to raczej nawet drożej. 
Wtedy nie było w cenie leków po zabiegu i  podstawowego badania krwi. 
Teraz to mam. 

Ważne też jest to, że do tej Pani Doktor jeżdżę bez lęku o to, że będę brzydko potraktowana, co mi się już zdarzało w innych miejscach. 
Tu normalnie ze mną rozmawiają, pozwalają być przy kocie gdy tylko można, fachowo leczą - to powinno być normą, ale niestety na tym terenie nie jest. 

Podsumuję teraz:
Stefek   - 350 
Ciastek - 130 + ok. 70 za test 
Ruduś   - 130  + ok. 70 za test
Batuś.   - 130  + ok.70 za test
Pscółka - 255 + ok. 70 za test
Ruduś 2 - 130 + 30 za nocleg
Marysiek - 130 + 30
Martynka - 255 + 100 za aborcję

RAZEM mamy 1950 zł

Do Ciechanowa mam 25 km.
Przeważnie będę pokonywać tyle 4 razy dziennie (przywiezienie i odbiór) czyli 100 km
dziennie. 
Stefek i Martynka pojadą w pojedynkę. 
Reszta może po 2 szt. 
Będzie raczej 5 kursów o ile zdrowie pozwoli na zabiegi. 
Może 150 na paliwo mi wystarczy. 

Wtedy będzie 2.100 i na tyle ustawiam zrzutkę.
Mam nadzieję, że pomożecie mi w zebraniu tej kwoty, o co też bardzo proszę ❤️, bo dla mnie wyłożenie jej jest nierealne przy kilkudziesięciu w sumie mordkach do wykarmienia.

Dodam jeszcze, że codziennie przychodzą do mnie na jedzenie  jeszcze 2 kocurki.
Jeden jest na pewno bezdomny, a drugi ma dom, w którym widzą jego ogromne rany od walk i nawet nie pomyślą o zabiegu.
Od lat leczę temu kotu poranione łapy czy głowę oraz koci katar.
Gdyby udało się zebrać trochę więcej to wtedy pomyślę, jak te koty złapać i też je wykastruję.

Z góry wielkie dzięki! ❤️🙂 






Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 13

DB
Dorota Biedrońska Krówka
100 zł
WM
Bajusia
50 zł
WW
Włodek Wasielewski
50 zł
JD
Jolanta Smagalska
50 zł
JB
Jolanta Bardzinska
50 zł
MG
Małgorzata Gasińska
50 zł
SM
Sylwia Mi
50 zł
MK
Mado Kucharska
40 zł
LS
Agatasz
30 zł
 
Dane ukryte
20 zł
Zobacz więcej

Komentarze

 
2500 znaków
Zrzutka - Brak zdjęć

Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!