Cześć!

Mam na imię Asia i zbieram środki na leczenie mojego pieska Buddiego, adopciaka w sile wieku, który nagle dostał zapaści i obecnie przebywa w szpitalu weterynaryjnym. Buddy, czasem zapisywany jako Badi albo Baddi, przechodzi teraz bolesne i skomplikowane leczenie - antybiotyki, sterydy, kroplówki, podłączenie do tlenu, bolesne badania. Jest wiele podejrzeń, co się dzieje. Może to być anemia immunohemolityczna z silnym odczynem zapalnym, jest też ryzyko białaczki, właśnie badane przez lekarzy. Leczenie jest niezwykle kosztowne. Stąd niniejsza inicjatywa. Koszty leczenia Buddego już przekroczyły 8 tysięcy złotych, a mogą dobić nawet do 20. Wszelkie nadpłaty zostaną przekazane na pomoc wybranej fundacji. O wszystkim będziemy informować. Posiadamy rachunki i faktury Buddiego za dotychczasowe leczenie.

Buddy jest 7-letnim pieskiem ze schroniska. Z dnia na dzień przestał jeść, nie mógł się podnieść, a gdy już wstał, powłóczył nogami. Zdrowy pies, nagle osłabł. Od razu wet i badania, stan Buddiego pogarszał się gwałtownie, po 12 godzinach od "wszystko dobrze" usłyszałam, że jeśli nie będzie miał przetoczonej krwi, nie przeżyje oraz że zaczyna mu brakować tlenu w krwi - bez krwi się udusi. Po krew jechaliśmy w środku nocy na Śląsk, do banku krwi. Nie było. Cudem udało się znaleźć na nastepny dzień rano i przetoczyć. Badi przeżył. Obecnie przebywa częściowo w szpitalu weterynaryjnym w Krakowie, częściowo w domu, na tyle, na ile pozwala jego stan. Trwają badania, co jest przyczyną wypadku i jak leczyć.

Walczę o życie Buddiego z całych sił. Dla jednych to jest tylko piesek, a dla mnie to jest pół świata, szczęście na czterech człapiących łapkach. Buddy jest wspaniałym, troskliwym pieskiem, bardzo lubi się tulić, być obok, ma wbudowany tryb "zawsze tam, gdzie ty". Jest najlepszym psem, jakiego mogłam sobie wyobrazić. To taka psia przylepka, wpatrzona w człowieka jak w obrazek. Ratowanie i leczenie Buddiego jest wyczerpujące fizycznie, psychicznie i finansowo, ale walczę i będę walczyć z całych sił, ile się da, by zrobić dla tego psa wszystko, co jestem w stanie. Buddy walczy cały czas.

Jesteśmy z Badim wdzięczni za każdą pomoc. Dziękujemy z całych naszych serduszek.

Asia & Buddy

To my w lecie - w sile wieku i zdrowia: