id: hj55cb

Leczenie chorej kotki

Leczenie chorej kotki

Wpłaty nieaktywne - wymagane działanie Organizatora zrzutki. Jeśli jesteś Organizatorem - zaloguj się i podejmij wymagane działania.

Nasi użytkownicy założyli 1 154 262 zrzutki i zebrali 1 199 052 751 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Aktualności2

  • Odebraliśmy wyniki badania histopatologicznego, które tylko potwierdziły wszystkie obawy. Rozpoznanie: Włókniakomięsak - bardzo złośliwy nowotwór
    0Komentarzy
     
    2500 znaków

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Ta zrzutka nie ma jeszcze aktualności.

Ta zrzutka nie ma jeszcze aktualności.

Opis zrzutki

Do jednego z weterynarzy na terenie warszawskich Jelonek przyniesiono kotkę w fatalnym stanie, z podejrzeniem oblania kwasem. Ma ranę na pół twarzy, konieczne było usunięcie lewego oka. Pani weterynarz, u której znajdowała się pierwotnie, przeprowadziła kilka zabiegów na własną rękę, nie miała jednak środków na dalsze zabiegi i leczenie. Po kilkunastu dniach odwiedzania kotki, rana wyglądała co raz gorzej. Zdecydowaliśmy się razem z partnerką adoptować kicie i przenieść do profesjonalnej lecznicy. Po adopcji kotki i na podstawie przekazanych nam informacji przez pierwszego weterynarza liczyliśmy, że po dobraniu odpowiedniej metody leczenia, jej stan szybko się poprawi. Niestety, po wykonaniu szeregu badań, o których piszemy niżej, pojawiło się spore prawdopodobieństwo, iż rana na pyszczku, to nowotwór. Pierwszym krokiem po przeniesieniu do nowej lecznicy było pobranie z rany wymazu oraz prześwietlenie płuc. Na zdjęciach zaobserwowano „liczne nacieczenia”, które mogą stanowić ewentualny przerzut nowotworu z rany na pyszczku, jednak równie prawdopodobnie może to być zapalenie płuc. Kotce zostało wykonane USG jamy brzucha, po którym stwierdzono, iż reszta narządów „jest w porządku”, a żeby całkowicie wykluczyć nowotwór płuc potrzebne jest wykonanie biopsji. Rana kotki została również skonsultowana ze specjalistą chirurgiem, który nie był w stanie stwierdzić ze stuprocentową pewnością, że to nowotwór. Do postawienia ostatecznej diagnozy potrzebne jest badanie histopatologiczne wycinka rany. Zalecono również tomografię głowy kotki, by sprawdzić, czy kości czaszki również nie ucierpiały. Kicia potrzebuje dalszej diagnostyki, a co za tym idzie, kolejne koszty, na które nie byliśmy przygotowani i które nas przerastają. Każde kolejne badanie do koszt od 100 do nawet 500 zł. Kotka trzy razy dziennie musi mieć zmieniany opatrunek na pyszczku, rana musi być przemywana specjalnym płynem, smarowana maścią na receptę, a na to należy naklejać jej specjalny plaster utrzymujący wilgoć rany (który jest dość drogi). Wszystkich ludzi o dobrym sercu prosimy o wpłacanie pieniędzy na dalszą diagnostykę kotki oraz leczenie. Kicia jest bardzo pogodna i wykazuje dużą wolę życia.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 68

RN
Robert Nowak
115 zł
MW
Monika Wielgo
100 zł
PP
Paweł Porębski
100 zł
AJ
Ania
100 zł
DK
Dorota Kalinowska
100 zł
KM
Katarzyna Majka
100 zł
MS
Mariola Szkołut
50 zł
 
Dane ukryte
50 zł
AS
Asia
50 zł
RB
Radosław Biały
50 zł
Zobacz więcej

Komentarze 6

 
2500 znaków