id: hkwefb

Pomóżmy Adamowi znów wsiąść na rower

Pomóżmy Adamowi znów wsiąść na rower

Organizator przesłał dokumenty potwierdzające wiarygodność opisu zrzutki
Zrzutka została wyłączona przez organizatora

Nasi użytkownicy założyli 1 162 205 zrzutek i zebrali 1 206 684 963 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Aktualności1

  • Po miesiącu od wypadku Adam został przewieziony transportem medycznym do Polski, do Szpitala Wojskowego w Bydgoszczy na Oddział Neurochirurgii, a następnie w swoje urodziny, 29 maja zaczął rehabilitację na szpitalnym Oddziale Rehabilitacji.

    Szpital opuścił  w połowie lipca, czyli po prawie trzech miesiącach od wypadku. W tym czasie zrobił niewiarygodne postępy. Coraz lepiej chodzi, mówi, jest coraz bardziej samodzielny. Wciąż ma jednak jeszcze kłopoty ze wzrokiem, z równowagą, z artykulacją, pamięcią, z tym, żeby prawa ręka i prawa noga słuchały go tak, jak powinny.  Dlatego przed nim wciąż długa droga do odzyskania zdrowia, wymagająca od niego nie tylko psychicznej siły i wytrwałości, których mu nie brakuje, ale też dalszej, intensywnej neurorehabilitacji. Aby była ona skuteczna – musi być wielokierunkowa, fachowa i konsekwentna. Potrzebna jest współpraca wielu specjalistów: neurologa, fizjoterapeuty, logopedy, psychologa, ale też z okulisty i optometrysty i innych.

    Rehabilitacja w ramach NFZ to tylko część tego, co realnie jest teraz Adamowi potrzebne, a przy tego typu urazach decydujące o pełnym powrocie do zdrowia jest pierwsze pół roku. To co uda mu się uzyskać przez ten czas - będzie jego kapitałem zdrowotnym na całe dalsze życie i będzie decydujące dla jego jakości w przyszłości. Potrzebne jest więc leczenie i intensywna rehabilitacja specjalistyczna, która dostępna jest w dużej mierze tylko prywatnie i wymaga niemałych nakładów finansowych.


    Dlatego bardzo pięknie dziękujemy za wszelką dotychczasową pomoc i prosimy o dalsze wspieranie naszej zbiórki. Najbliższe miesiące rozstrzygną o tym, czy Adamowi uda się odzyskać zdrowie i pełną sprawność sprzed wypadku, w co bardzo mocno wierzymy, ale co zależy też od Waszej szczodrości. Dlatego dorzućcie choć małą cegiełkę, by Adam mógł w przyszłości nie tylko funkcjonować samodzielnie, pracować, ale też robić to co kocha i znów wsiąść na rower.

    1Komentarz
     
    2500 znaków
     

    Adam Turowiec • 04.08.2023 10:17

    Dziękuje, dziękuje! Żyję! 😊 Po ponad 3 miesiącach wróciłem wreszcie do domu! Tak długo jeszcze nigdy dotąd nie leżałem w szpitalach (najpierw w Hiszpanii, potem w Polsce). Ale warto było, bo fizycznie jest już ze mną całkiem nieźle. Jednak sterowanie wciąż nie działa tak, jak powinno i mój mózg wymaga jeszcze kilku miesięcy rehabilitacji… Dlatego bardzo dziękuję za wszelką Waszą pomoc i wsparcie. W szczególności dziękuję tym, co wpłacili na zbiórkę na moje leczenie (jesteście wspaniali!), ale również tym, którzy jeszcze zechcą coś dorzucić, wspomagając tym mój powrót do zdrowia. Abym znowu mógł wrócić do triathlonu, czeka mnie jeszcze długa i kosztowna droga… Dlatego każda pomoc jest cenna! @Grażyna Turowiec @Ania Turowiec

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Ta zrzutka nie ma jeszcze aktualności.

Ta zrzutka nie ma jeszcze aktualności.

Opis zrzutki

Pomóżmy Adamowi znów wsiąść na rower!


Adam Turowiec to osoba, której nie trzeba przedstawiać. Od lat pomaga on triathlonistom, kolarzom i turystom w organizowaniu wyjazdów na Costa Blanca. Setki, jeśli nie tysiące osób dzięki niemu bezpiecznie mogło wykręcać kilometry na najsłynniejszych kolarskich trasach w Hiszpanii. Niestety podczas jednego z treningów Adamowi przydarzył się najgorszy sportowy scenariusz. Jadąc na rowerze z Morairy w kierunku Calpe, został potrącony przez samochód. Kierowca jadący z naprzeciwka zajechał mu drogę, chcąc skręcić tuż przed nim. Nie zdążył. Te kilka sekund, które jadący chciał zaoszczędzić, kosztowały Adama niemal całe życie.


W ciężkim stanie Adam trafił do szpitala, przez kilka dni był nieprzytomny, uraz głowy okazał się bardzo poważny, a rokowania fatalne. Przez kilka dni jego życie wisiało dosłownie na włosku. Po badaniach lekarze przewidywali, że Adam prawdopodobnie nie wybudzi się przez długi czas i może nigdy nie wrócić do dawnej sprawności. Dzień później Adam udowodnił, że drzemie w nim ogromna siła i wola walki. Zdarzył się cud. Adam odzyskał przytomność, zaskakując tym nawet lekarzy. Niestety uraz okazał się na tyle fatalny w skutkach, że Adam potrzebuje teraz nieustannej opieki i pomocy w każdej, nawet najbardziej błahej czynności. Jego ciało powoli wraca do sprawności, ale jego umysł będzie potrzebował wielomiesięcznej rehabilitacji. Rozumie, co się do niego mówi, ale wielu rzeczy nie pamięta. Uczy się od początku mówić. Jeść. Chodzić. Ma problemy ze wzrokiem. Przed nim ponowna nauka czytania i pisania. W tej chwili nie tylko nie jest w stanie się podpisać, ale nawet nie rozpoznaje liter ani cyfr, a co za tym idzie ani on sam, ani nikt z bliskich nie ma dostępu do jego dokumentów, telefonu, komputera, bo nikomu takiego dostępu przed wypadkiem nie udzielił. Nie jest i wg opinii lekarzy przez co najmniej pół roku do roku nie będzie w stanie wrócić do pracy.


Po powrocie do Polski rozpocznie się proces jego wielomiesięcznej rehabilitacji. Od jej intensywności zależy, jak szybko Adam będzie w stanie znów stać się samodzielny. A na to będą potrzebne pieniądze. Przez ten początkowy okres – po wyjściu ze szpitala – będzie musiał być pod nieustanną opieką rodziców, na których spadnie główny ciężar opieki, utrzymania, dowozu na rehabilitację i opłacanie jej kosztów oraz regulowanie kosztów związanych z podtrzymaniem jego działalności gospodarczej, by nie stracił prawa do świadczeń NFZ. Choć Adamowi nie brakuje determinacji i uporu, to potrzebuje pomocy i fachowej, intensywnej i długotrwałej rehabilitacji, by mógł wrócić do dawnej sprawności, być znowu samodzielnym i w przyszłości mieć szanse znów robić to, co kocha - uprawiać triathlon.


To doskonały moment, by odwdzięczyć się Adamowi za wszystkie sytuacje, kiedy służył on nam pomocą i pomóc rodzinie Adama w zapewnieniu mu jak najlepszych warunków w walce o powrót do zdrowia. Dorzuć swoją cegiełkę i pomóż Adamowi ponownie wsiąść na rower.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Lokalizacja

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 184

preloader

Komentarze 13

 
2500 znaków