Droga do zdrowia pobitego i połamanego Koralika
Droga do zdrowia pobitego i połamanego Koralika
Nasi użytkownicy założyli 1 265 344 zrzutki i zebrali 1 457 864 423 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Nasz dzielny Koralik znowu musiał walczyć…
To już kolejna operacja, którą przeszedł – mimo bólu i zmęczenia wciąż dzielnie merda ogonkiem, jakby chciał nam powiedzieć: "Jeszcze się nie poddaję".
Przypominamy , że koralik padł ofiarą zwyrodnialca, który połamał mu obydwie nogi (Złamania były zrobione w różnych odstępach czasu, widać to było przy operacji).
Koralik trafił pod nasze skrzydła w stanie krytycznym. Odwodniony , słaby, zarobaczony, wygłodzony.
Od dwóch miesięcy staramy się doprowadzić jego zdrowie do porządku ale ciągle wszystko się psuje jak domek z kart.
Leczenie Koralika :
-operacja dwóch złamanych łapek w Krakowie
- druga operacja ponieważ łapkę źle złożono i pękła powodując kolejne cierpienie
-nie mogliśmy się pozbyć pasożytów , które po ciężkiej walce odpuściły
-piasek i kamienie w pęcherzu (obecnie jest ma specjalistycznej karmie , jeśli kamienie się nie rozpuszczą trzeba będzie operować pęcherz )
-obecna operacja o której piszemy niżej
- widmo kolejnej operacji więzadeł ponieważ już nie było stać nas na implant i zrobiona jest inną metodą 😓
Koszt takiej operacji to 5000
Koralik kilka razy w miesiącu musi być u weterynarza, ma robione badania i zdjęcia RTG, kwota którą zebraliśmy rozeszła się w dwa miesiące leczenia a przed nim jeszcze długa droga do zdrowia....nie możemy odpuścić . To zwierzę już tyle wycierpiało, tak dzielnie walczy a jesteśmy już naprawdę blisko tego żeby mógł się cieszyć życiem bez bólu.
Wczoraj z jednej łapki wyciągnięto gwóźdź, który niestety został wcześniej źle założony. Skutki tamtej nieprawidłowej operacji są poważne – pęknięte i złamane wkręty, które tylko pogłębiały jego cierpienie.
Niestety, te pęknięte wkręty nie mogą zostać usunięte – zrosły się z kością i ich wyciągnięcie mogłoby przynieść jeszcze więcej szkód…
W drugiej łapce trzeba było usunąć wkręt i zszyć pęknięte więzadło krzyżowe…
Koralik przeszedł piekło, a mimo to codziennie patrzy na nas z ufnością i miłością.
Przed nim jeszcze długa, kosztowna i bolesna rehabilitacja, ale nie chcemy, żeby kiedykolwiek poczuł się sam.
Dlatego z całego serca prosimy Was o wsparcie – każde dobre słowo, udostępnienie czy pomoc finansowa to dla nas nieoceniona pomoc.
Razem możemy dać Koralikowi drugą szansę na bezbolesne, szczęśliwe życie.
Nie mamy już zaplecza na kolejne wizyty 😔
Dziękujemy, że jesteście z nami.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Zdrówka Maluchu!