Kochani u męża w lipcu zdiagnozowano nowotwór nerki z przerzutem na płuca. Leczymy się w NIO w Warszawie. Po trzech miesiącach immunoterapii i kontrolnej tomografia komputerowej wyszło że są nowe przerzuty do mostka i nadnerczy. Zostało zmienione leczenie na chemioterapie w tabletkach. 

Mąż nie jest w stanie pracować. Przez leczenie jest całkowicie bez sił, niema wogle apetytu i towarzyszy mu nieustanny ból.Ja straciłam niestety pracę a byłam jednym żywicielem rodziny. Mamy na utrzymaniu 13 letniego syna.

Udało mi się zdobyć nową pracę,ale niestety do czasu wynagrodzenia jesteśmy bez jakichkolwiek środków na życie i poprostu powstała też zaległość za opłaty. Przeraża mnie też fakt zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia i wizja tego że w tym roku tych świąt nie będziemy nawet w stanie świętować chociażby najskromniej jak się da,ale niestety taka jest rzeczywistość.

Bardzo proszę o jakiekolwiek wpłaty. O pomoc w tym trudnym czasie. Nigdy nikogo o nic takiego nie prosiłam,ale jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji.