Powrót Lucka do normalności
Powrót Lucka do normalności
Nasi użytkownicy założyli 1 292 393 zrzutki i zebrali 1 529 029 452 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Witamy Was z Luckiem niestety ponownie...
dla nowych osób i dla przypomnienia historia Lucka od początku:
W połowie marca niedaleko mojego domu zostały wyrzucone 2 ok 5/6 miesięczne szczeniaki w typie pitbulla. Jeden został złapany i przekazany do adopcji natychmiast, drugi natomiast uciekł i był sukcesywnie przeganiany przez ludzi ponieważ grzebał w śmieciach w poszukiwaniu jedzenia. Dzięki internetowemu apelowi został złapany na jednej z posesji, a okoliczna ''organizacja'' przyjęła go awaryjnie ponieważ schronisko w Koninie odpowiedziało, że miejsca nie ma. My również nie mieliśmy grama miejsca, przez 2 dni pies był pod opieką tej organizacji jednak po napieraniu przez nią na 3 dzień po niego pojechałam. No i tutaj zaczyna się komedia - SUCZKA ponoć dostawała cieczki ponieważ były ślady krwi w kojcu, była odrobaczona i zachipowana. Oczywiście suczka okazała się psem, chipa brak, odrobaczenia myśle że też nie widział, krew to efekt ranki na łapie której nikt nie skontrolował bo każdy go olał. Czy naprawdę łatka pitbulla spowodowała że nie dostał jako SZCZENIĘ zwyczajnego ciepła i opieki? Czy nie po to są właśnie organizacje?
Został adoptowany ale po ponad roku wrócił do nas po śmierci jego jedynego opiekuna, pierwsze dni były dla niego trudne, nie umiał się odnaleźć. Dziś jest już lepiej szczególnie po wprowadzeniu leczenia które przyniosło mu ulgę.
Gdy trafił do nas, zaopiekowaliśmy się nim, przygotowaliśmy do adopcji, wszystko wtedy zrobiliśmy na własny koszt ponieważ nie wymagał kosztownego leczenia.
Dziś prosimy was o pomoc w jego utrzymaniu. Lucek jest u nas tydzień a koszty to już ponad 1 000 zł. Leczenie na start to 523 zł, do tego karma 250 zł, suplementy 300 zł. Lucek ma ogólne zapalenie mieszków włosowych oraz bakteryjne zapalenie skóry.
Lucek jest cudownym psem i będzie lada moment do adopcji, zainteresowanie nim można już do nas zgłaszać, chętnie Lucek pozna nową rodzinę :)

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.