id: hrxn27

Straciliśmy wszystko w pożarze.

Straciliśmy wszystko w pożarze.

Nasi użytkownicy założyli 1 226 048 zrzutek i zebrali 1 347 781 613 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Straciliśmy wszystko w pożarze.

 

Tu Magda i Kuba, mamy 30 i 26 lat. W zeszłym roku zamieszkaliśmy na Mazurach na wsi w poniemieckim bliźniaku z ogródkiem (nieruchomość po dziadkach). Mieliśmy plany na ekologiczną oazę - domki dla dzikich owadów zapylających istniejące drzewa owocowe, domki dla jeży oraz budki lęgowe dla ptaków, permakulturową uprawę warzyw, paśniki dla dzikiej zwierzyny w okolicy, własne kury i jajka z wolnego wybiegu itd. Oboje pracujemy zdalnie, więc udawało nam się jednocześnie mieszkać na piętrze i finansować prace trwające na parterze wspierając się kredytem. Ogień zniszczył wszystko, co udało nam się zrobić w domu. Wykonaliśmy gruntowną modernizację (wymiana instalacji wodnej, elektryki, zmiana centralnego ogrzewania i pieca węglowego na ogrzewanie gazowe i instalację podłogową, izolacja termiczna budynku, nowe tynki, gładzie, okna, drzwi, wszystkie otwory drzwiowe i okienne zostały podwyższone i dopasowane do współczesnych standardów stolarki).

 

28.01.2022 godzina ok 1:30, tę datę zapamiętamy na długo.

 

Magda: Tej nocy wyjątkowo nie spałam, ponieważ męczył mnie katar. Siedziałam na łóżku i przeglądałam internet. Nagle prąd się wyłączył i poczułam dziwny zapach. Później akcja znacznie przyspieszyła. Zdążyłam obudzić Kubę, a w tym czasie gryzący dym wypełniał mieszkanie. Podjęliśmy próbę gaszenia, jednak dym był bardzo gryzący i nie mogąc oddychać musieliśmy ratować się ucieczką. Zbiegliśmy na dół, aby obudzić sąsiadów (jest to dom typu bliźniak) i wezwać pomoc. Mój chłopak pomógł w ewakuacji wynosząc 96-letnią kobietę przez okno na parterze (korytarz klatki schodowej był już kompletnie zadymiony), straż pożarna przyjechała po 14 minutach, w tym czasie ogień trawił już całe górne piętro i dach. Za nami zdołał uciec tylko jeden kot, a tej nocy w mieszkaniu spały 3. Wyszliśmy z domu tak, jak staliśmy - w piżamach, bez butów, bez dokumentów i z jednym prawie rozładowanym telefonem. Nasze mieszkanie, w którym zgromadziliśmy większość swoich rzeczy, spaliło się doszczętnie. Przyczyny pożaru jeszcze ustala biegły. Zarówno my jak i sąsiedzi wyszliśmy z tego bez obrażeń. 

 

Pożar zabrał 2 koty: jeden z nich był naszym ukochanym pupilem i pewnie długo nie będziemy mogli pogodzić się z tą stratą. Oprócz tego utraciliśmy wszystkie nasze rzeczy (elektronika, ubrania, książki, dokumenty) oraz efekt 7 miesięcy kosztownego i stresującego remontu, który był już prawie skończony (mieliśmy się przeprowadzić do wyremontowanej części domu pod koniec lutego).

 

Będziemy wdzięczni za każdą formę wsparcia finansowego lub prawnego w postępowaniu z ubezpieczalnią (ubezpieczone były tylko mury i stałe elementy mieszkania, wszystkie nasze ruchomości utraciliśmy bezpowrotnie). Liczymy na waszą pomoc.



Magda i Kuba

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 333

preloader