Zbieramy na czesne dla Saszy
Zbieramy na czesne dla Saszy
Nasi użytkownicy założyli 1 226 543 zrzutki i zebrali 1 349 044 232 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Sasza w sobotę (1.10) wybierała się na Ukrainę tylko po to, aby mieć pieczątkę w paszporcie z datą po 24 lutego… Udało się Ją powstrzymać. Teraz, nie wiemy, czy zrobimy to następnym razem…
A dlaczego?
Właśnie się dowiedziała, że nie ma innej możliwości, aby zwolniono ją z czesnego za studia, które rozpoczyna w poniedziałek.
Co to za problem, kupić bilet na pociąg, przekroczyć granicę i wrócić… Jeszcze miesiąc temu nie było to aż tak ryzykowne. Jednak teraz to wyjątkowo niedorzeczny pomysł. Ambasada USA wczoraj wezwała swoich obywateli do natychmiastowego opuszczenia tego kraju. Media donoszą o planowanych atakach bombowych, nie tylko na froncie. Zagrożenie zastosowania broni nuklearnej rośnie.
Czy wysłalibyście tam teraz kogoś bliskiego? Po pieczątkę?
Sasza jest w Polsce od kilku lat
Sasza przyjechała do Polski w 2019 roku, aby dołączyć do swojej matki i siostry już tutaj pracujących. Złożyła też odpowiedni wniosek o pobyt czasowy.
W tym samym czasie, podjęła naukę w liceum. Całe szczęści mogła to zrobić nieodpłatnie. Nauczyła się świetnie mówić, czytać i pisać po polsku. Za wyróżniające wyniki w nauce, na takich samych zasadach jak wszyscy inni, dostała stypendium Rady Powiatu Poznańskiego. W tym roku zdała maturę i dostała się na studia.
Prawo przewiduje zwolnienie z opłat cudzoziemców, którym udzielono pozwolenia na pobyt czasowy w związku z połączeniem z rodziną. Może je o nie się ubiegać małoletnie dziecko, którego rodzic ma pozwolenie na pobyt na co najmniej 2 lata. Sasza te warunki spełniała w 2020 roku.
Tylko, że przez ostatnie 3 lata czekała na decyzję. W międzyczasie zagubiła się jej dokumentacja, musiała dosyłać kolejne dokumenty poświadczone przez notariusza... Nauczyciele w szkole już chcieli nagłośnić jej sprawę. Z urzędnikami rozpatrującymi wnioski nie da się skontaktować.Od wybuchu pandemii, aby wejść do Urzędu trzeba mieć numerek uzyskany przez stronę internetową. Nie da się go uzyskać, bo zawsze, kiedy się wchodzi na stronę dostępnych numerków nie ma.
Można je kupić od konika (tak, takie są realia…), i niektórzy tak robią. Urzędnicy twierdzą, że ich to nie interesuje. Nikt nie chce pomóc. Jeden krzyczał w słuchawce: „ Niech Pani w weźmie kartkę i pisze do nas”. Można też śledzić status sprawy w internecie. Tam ciągle widniał status: Oczekiwanie na brakujące dokumenty. W końcu w czerwcu pojawił się status „Wydano decyzję”.
Decyzja nie przychodziła. Do Urzędu nie da się wejść. Po 3 dniach wydzwania, udało się dowiedzieć że wysłano decyzję na adres, pod którym dawno nie mieszka. Może ubiegać się o duplikat. Sasza pisze do Rektora z prośbą o zwolnienie mimo to. słyszy, że regulamin przewiduje zwolnienie tylko w wyjątkowych warunkach losowych. To, że w mieście Saszy spadła bomba na centrum handlowe i zginęli cywile, to, że matka i siostra pracują i od 4 lat zasilają polski budżet i ZUS, do takich przypadków nie należy…
W końcu września przychodzi duplikat decyzji. Urząd przyznał prawo pobytu do 15 września tego roku. Prawidłowo, bo mamie w międzyczasie wygasło pozwolenie i od ponad pół roku czeka na nowe. Tylko w dokumencie jest nie ta podstawa prawna, która pozwala na zwolnienie. Wszystko można odkręcić. Odwołać się od tej decyzji. Potem ubiegać się o pozwolenie. Wtedy może zostać zwolniona z opłat, ale od tych, które będą należne po dacie pozytywnej decyzji. Być może wcześniej skończy studia…
Brzmi to wszystko kuriozalnie, ale tak wyglada teraz rzeczywistość Saszy, młodej dziewczyny.
Rata za studia to 1700 złotych za 2 miesiące, jeśli zapłaci 200 euro i zda państwowy egzamin z języka polskiego na C1 to najwcześniej od lutego będzie zwolniona. Szybciej się nie da. Najbliższy termin to 6 listopada, miejsca tylko w Lublinie. Potem trzeba dostać certyfikat. Najwcześniej będzie miała prawo do bezpłatnych studiów od marca 2023…
Nie mogąc liczyć na pomoc urzędników, postanowiliśmy pomoc Saszy i zadziałać, zebrać na czesne, aby nie musiała przekraczać granic - nie tylko tych geograficznych…
Liczy się każda złotówka. Każda.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!