id: htx4tr

Pokrycie kosztów operacji - artrodezy stawu skokowego

Pokrycie kosztów operacji - artrodezy stawu skokowego

Nasi użytkownicy założyli 1 234 119 zrzutek i zebrali 1 372 649 609 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Aktualności1

  • Witam wszystkich znajomych i nieznajomych !

    Chciałam bardzo podziękować tym wszystkim, którzy do tej pory wsparli moją zrzutkę WIELKIE DZIĘKI !!!!

    W grudniu dzięki mojej przyjaciółce Karolinie dowiedziałam się, że daleko szukałam a właściwie pod nosem mam szpital/oddział ortopedyczny, który wykonuje artrodezę stawu skokowego metodą otwartą. Okazało się, że kościańscy ortopedzi wykonują tego typu zabiegi. Właśnie czekam na wizytę kwalifikacyjną (24.01.) i mam taką cichą nadzieję, że wreszcie się doczekam. Jednocześnie pozostaję ze zbiórką , bo jeśli uda się w Kościanie, będę starała się drugą nogę jak najszybciej zoperować za uzbierane fundusze żeby jak najszybciej wrócić do pracy.

    Szpitalowi w Świebodzinie już podziękowałam, ponieważ na początku grudnia dostałam od nich odpowiedź na mojej rzecz jasna pismo, bo przecież oni od siebie absolutnie nic, że oni mnie informowali, że nie wykonują rutynowo tego typu operacji, co oczywiście jest nie prawdą. Zresztą możecie poczytać :)

    A ja jeszcze raz bardzo proszę o udostępnianie mojej zbiórki.

    6zoFovMoAjxvlFXm.jpgW0fW2kGXwCKopkPM.jpg

    0Komentarzy
     
    2500 znaków

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.

Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.

Opis zrzutki

Zbiórka jest moim aktem desperacji, było i jest mi wstyd prosić o pomoc ale stoję pod ścianą. Jestem fizjoterapeutką z 26 letnim stażem pracy. Jeszcze 18 miesięcy temu to ja pomagałam ludziom teraz sama potrzebuję pomocy-wsparcia finansowego na operację, którą muszę mieć wykonaną, żeby wrócić do pracy, do zawodu który lubię, żeby znowu móc pracować z pacjentami, nadal im pomagać, chodzić bez bólu, żeby w ogóle móc chodzić.

17 miesięcy temu zdiagnozowano w obu moich stawach skokowych ogromne zmiany zwyrodnieniowe, które doprowadziły do tzw zapadnięcie stawów, jedyna nadzieja na powrót do sprawności i normalne chodzenie to artrodeza. Jest to zabieg operacyjny polegający na usunięciu powierzchni stawowych , zespolenie kości specjalnymi śrubami, następnie unieruchomienie w opatrunku gipsowym w celu uzyskania zrostu kostnego w miejscu gdzie wcześniej był staw.

Już na samym początku moich problemów zdrowotnych szukałam pomocy, znalazłam lekarza i szpital, który zdeklarował, że w ciągu trzech miesięcy będę miała wykonany zabieg. Zarejestrowano moje skierowanie w szpitalu i kazano czekać na telefon. Po 4 miesiącach odebrałam upragniony telefon o przyjęciu do szpitala i zabiegu, tylko w tedy okazało się też, że drugi staw wymaga również operacji, więc trzeba zmienić skierowanie. Jak wiadomo w polskiej służbie zdrowia jest więcej papierkowej roboty, niż czynów, kazano mi czekać. Czekałam jeden tydzień, drugi , trzeci, miesiąc, dwa aż zaczęłam dzwonić do szpitala, ale za każdym razem słyszałam ten sam tekst "... jak będzie Pani termin , tydzień wcześniej zadzwonimy...". Cierpliwie czekałam, ale równocześnie dzwoniłam zadając to samo pytanie. W maju napisałam pismo z prośbą o wyjaśnienie kiedy mogę spodziewać się terminu operacji, bo jestem już na świadczeniu rehabilitacyjnym i boję , że mogę stracić pracę. W odpowiedzi otrzymałam informację, że lekarz wykonujący ten zabieg juz nie jest pracownikiem tegoż szpitala, ale szpital proponuje mi wizytę w poradni ortopedycznej, u nowego lekarza. Pojechałam na jedną, drugą wizytę ale nie usłyszałam żadnej deklaracji, nic co przybliżałoby mnie do operacji, wręcz przeciwnie odniosłam wrażenie, że nie wiedzą w ogóle co ze mną zrobić. W międzyczasie szukałam pomocy w innych ośrodkach, konsultowałam w szpitalach wykonujących artrodezę, ale terminy są bardzo odległe albo zabieg wykonywany jest odpłatnie. Gdybym rok temu dowiedziała się, że lekarz odszedł i nie ma kto wykonać operacji zaczęłabym już w tedy szukać, a tak zostałam praktycznie na lodzie, dzięki szpitalowi !!!

Są szpitale np w Krakowie, Szczecinie, Poznaniu, które wykonują komercyjnie zabieg artrodezy, jest to koszt około 15.000zł na jeden staw i dlatego zdecydowałam się na założenie zbiórki. Liczę, że dzięki wsparciu darczyńców uda mi się zebrać potrzebną kwotę, przejść szczęśliwie wszystkie szczeble i wrócić do sprawności , do pracy zawodowej i przede wszystkim być pełnosprawną mamą dla mojej nastoletniej córki, którą wychowuję sama a na którą z powodu mojej niepełnosprawności spadło wiele obowiązków zakupy, porządki w domu, załatwianie wielu spraw bo ja nie jestem w stanie dojść z kulami dalej niż 100m, a i tak jest ciężko. 

Będę wdzięczna za każdą wpłatę.

Pozdrawiam Sylwia

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Download apps
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!

Komentarze 3

 
2500 znaków
  • Sylwia Smoczyk

    Wszystkim, którzy wsparli moją zrzutkę bardzo, bardzo dziękuję

  • KW
    Karolina Wojtkowiak

    Kiedyś na rehabilitację za dzieciaka przyjeżdżałam do Pani wraz z dziadkiem! Dawała nam Pani niezły wycisk:) mam nadzieję że wszystko się uda i jeszcze nie jedna osobę postawi Pani na nogi! Dużo zdrówka!

    50 zł
    • Sylwia Smoczyk

      Bardzo dziękuję za te słowa, wzruszyłam się. Ja też mam nadzieję, że wszystko się uda i będę mogła dać nie jednej osobie wycisk :) Pozdrawiam i dziękuje za wsparcie mojej zrzutki