Nigdy nie myślałam ,że znajdę się w takiej sytuacji ,w której będę zmuszona poprosić publicznie o pomoc finansową.Moja mama

jest w bardzo ciężkiej sytuacji finansowej ma 58 lat ale bardzo schorowana .Choruje na :

-Napadowe migotanie przedsionków

-Często skurcze

-Dwukrotnie udar mózgu

-Nadciśnienie

-Reflux żołądka

-Jelito drażliwe ,uchyłki

-Insulinooporność

-Hashimoto ,guzki na tarczycy

-Guzek na prawym płucu

-Stany lękowe i depresja ,silna nerwica

-Na kręgosłupie torbiele przepukliny ,uszkodzenie splotów nerwowych

Leczenie jest bardzo kosztowne miesięcznie na leki wydaje około 600 zł plus zioła około 500 zł a rodziców dochód to taty emerytura w wysokości 1480 zł plus 200 zł z gopsu.Wokresie letnim tata dorywczo pracuje na budowie pomimo wieku 70 lat ale niestety w okresie zimowym wszystko stoi .Mama dodatkowo wymaga stałej opieki drugiej osoby zamiast cieszyć się wnukami i każdym dniem każdego dnia wstaje i sie martwi czy jej wystarczy na leki .Bez leków nie było by

juz jej z nami ratują jej życie przed kolejnym udarem i podtrzymują serce żeby było

wydolne .

Dlatego zwracam się do was ludzi o dobrym sercu ❤️o pomoc .Dla mamy liczy się każda złotówka żeby mogla spokojnie spać i nie martwic się już ,że jej zabraknie .