Jeszcze nie czas pożegnania....
Jeszcze nie czas pożegnania....
Nasi użytkownicy założyli 1 226 096 zrzutek i zebrali 1 347 948 675 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności13
-
Edit: 10.08.24
Niestety dzisiaj rano musiałam pożegnać Leonka 😥...jego stan wczoraj wieczorem zaczął się pogarszać pomimo wdrożenia leków, oddawał coraz mniej moczu, a potem w ogóle przestał... robił się coraz słabszy 😔... nie dało się już nic więcej, mogłam mu pomóc już tylko w jeden sposób 😥...do końca był kochany i tulony przeze mnie. Dziękuję wszystkim za wsparcie ❤️.
Poniżej rachunek za lek na białkomocz i spopielenie Leonka 😔. Wszystkie środki zostały rozliczone. Łącznie wydałam 2910,26 zł.
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Leon - lat 16 , porzucony przez człowieka, przez 2 lata żył jako bezdomny przy ruchliwej ulicy, niczyj, mając do towarzystwa kilku ulicznych kumpli, którzy z czasem znaleźli swoje domy, a on został, sam, na ulicy...noce spędzając w dawnej służbowej i rozpadającej się szopie. Aktualnie kochany od ponad 7 lat. Jego kumple z podwórka już za TM, on silny, waleczny, rozkoszujący się pełną miską i obecnością swojego człowieka...i można by rzec, " żyli długo i szczęśliwie". Ale... jak skończy się ta historia zależy od tych nieszczęsnych pieniędzy . Leon od ok. 4 lat choruje na nerki, ma białkomocz, do tego początki IBD...przez długi czas dawaliśmy radę opóźnić rozwój choroby specjalnie ułożoną pod niego dietą, suplementacją, lekami, a w razie potrzeby płynoterapią. Leon miał całkiem dobre wyniki i klinicznie był w dobrej kondycji, trzymał swoją wagę i nadal trzyma. Bo tego pilnuję. Niestety od października ubiegłego roku nie możemy powstrzymać rosnącego mocznika, o ile początkowo wzrastał nieznacznie w przeciwieństwie do kreatyniny o tyle przez ostatnie 3 tygodnie wzrósł 2-krotnie! Pomimo dożylnych i podskórnych kroplówek. Ma słaby apetyt, trzeba go dokarmiać by nie stracił masy mięśniowej. We wtorek mamy wizytę u gastrologa, a po niej u nefrologa. Póki Leon jest w dobrej formie a mocznik nie przekroczył 100, chcę spróbować o niego zawalczyć Azodylem. Niestety jego koszty są bardzo wysokie i nie wszystkie przychodnie go sprowadzają. Lecznica, w której Leon jest leczony jest w jego posiadaniu, ale koszt 90 kapsułek to ponad 1000 zł. Znalazłam osobę, która osobiście go sprowadziła z USA dla swojego zwierzaka i ma na zbyciu za połowę ceny, którą oferuje przychodnia. Opakowanie Azodylu wystarczy przy wadze Leonka na 45 dni.Leon jest w przedostatnim a może i ostatnim stadium choroby nerek ( okaże się podczas badania we wtorek), generuje wysokie koszty leczenia. Jest jednym z kilkunastu chorych zwierząt pod moją opieką. By móc zapewnić Leonkowi dotychczasowy komfort życia potrzebuję waszego wsparcia...bez środków będę musiała się z Leosiem pożegnać ...a to jeszcze nie czas na umieranie...
Link z dokumentacją i dotychczasowymi wydatkami w załączeniu:
https://www.facebook.com/share/p/mjzWwSdThCGWFesA/
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Polecam szukać osób, które jeżdżą do Stanów, my też ściągamy dla naszego Rysia Azodyl. Juz 3 różne osoby nam przywoziły. Za ok 1070 zł trzy opakowania, więc kuracja na 3 miesiące. Plus jakieś wino dla osoby, ktora zgodzi sie przywieźć. A w Warszawie kupno jednego opakowania to aż 650 zł
Myślałam o tym, ale chciałam najpierw sprawdzić czy Leon na to zareaguje. Poza tym chyba Renadyl wychodzi nam bardziej ekonomicznie. Zobaczymy, na 3 opakowania to trzeba mieć z góry taką kasę, a ja przy szczęśliwej 14 nie jestem w stanie teraz cokolwiek odłożyć, bo kasa na bieżąco idzie na usługi weterynaryjne.