Drodzy Pomagacze, nigdy nie robiłam zrzutki, nie mam doświadczenia w tej materii, ale jestem zmuszona..27/01/2023 mój 10 miesięczny ratlerek został zaatakowany przez 3 duże psy. Został pogryziony, a w amoku wybiegł na ulicę gdzie potrącił go samochód. Dobrzy ludzie zabrali nas do kliniki, gdzie cały czas przebywa. Ma liczne obrażenia i wymaga stałej opieki weterynaryjnej. Ma odmę opłucnowa, połamane biodro i miednicę, widoczny krwiak na podbrzuszu. Na szczęście narządy wewnętrze są całe. Czeka go operacja, zabieg osteosyntezy kości miednicy, którą lekarz wycenił na ok 4,5 tyś zł. Dotychczasowy koszty to 1500 zł, a każda doba to 150 zł gdzie nie wiadomo ile jeszcze musi być w szpitalu. Każdy dzień generuje ogromne jak dla mnie kwoty.

Nie jestem w stanie wydołać finansowo na to leczenie (ale go nie zostawię, nie uśpie…) dlatego zwracam się do Państwa o pomoc, o chociaż złotówkę. Mam dwóch synków (9 i 12 lat), którzy rozbili swoje skarbonki, by ratować naszego malucha, ale to kropla w morzu potrzeb.

Jeśli nie jest Wam obojętny los tej 3 kilogramowej istotki to proszę pomóżcie...