Leczenie królika: kosztowne wizyty w oddalonym od miejsca zamieszkania gabinecie, leczenie patologicznej deformacji zębów prawej dolnej rzuchwy oraz stałe korygowanie ich wciąż rosnących górnych odpowiedników. Leczenie pęcherza moczowego.
Leczenie królika: kosztowne wizyty w oddalonym od miejsca zamieszkania gabinecie, leczenie patologicznej deformacji zębów prawej dolnej rzuchwy oraz stałe korygowanie ich wciąż rosnących górnych odpowiedników. Leczenie pęcherza moczowego.
Nasi użytkownicy założyli 1 222 588 zrzutek i zebrali 1 338 871 893 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Aktualizacja informacji:
Kochani Darczyńcy,
wszystkim Wam dziękujemy z całego seruszka za okazaną dotychczas pomoc. Dzięki Wam udało się wyleczyć całkowicie ranę po usuniętym ropniu, który powstał po zabiegu usunięcia P1 dolnej rzuchwy ♥️. Niestety leczenie Jody nie zakończyło się całkowicie, co więcej wynikły kolejne dolegliwości. W ostatnim czasie zmieniliśmy klinikę weterynaryjną, ponieważ leczenie ropnia w ówczesnej przestało przynosić rezultaty. W chwili obecnej dojeżdżamy do oddalonego od naszego miejsca zamieszkania gabinetu weterynaryjnego GiVet w Giżycku. Tam opiekuje się nami dr Paulina Roguska. Jodzie wykonano powtórne RTG ciała i szczęki, zwłaszcza patologicznej strony prawej rzuchwy. W wykonanym RTG jamy brzusznej uwidoczniona została cieniująca struktura w świetle pęcherza moczowego, średnicy około 4mm. Zlecono dodatkowe badanie USG, w wyniku, którego okazało się, że w pęcherzu znajduje się nadmiar osadu mineralnego. Pani doktor poinformowała nas o obecności kamienia bądź też zbitego osadu mineralnego. Joda odczuwa wyraźny ból przy badaniu palpitacyjnym jamy brzusznej, co wskazuje na dolegliwość. Obecnie podajemy leki mające na celu oczyszczenie pęcherza ze wspomnianego powyżej osadu. Jeśli to się nie uda czeka nas kosztowna operacja jego usunięcia. W chwili obecnej jeździmy co 10 dni na wizyty kontrolne podczas, których jest wykonywane USG. Stan sie nie zmienia, nadal występuje nadmiar osadu mineralnego. Dodatkowo lecznica nie znajduje się w miejscu zamieszkania i koszty dojazdu również są dla nas znaczące. Jednocześnie wciąż toczy się walka o zęby Jody. Stale korygujemy górne rosnące odpowiedniki prawej dolnej rzuchwy. Jak by tego było mało, w czasie trwania leczenia Joda stracił dolny chory już wówczas siekacz chorej strony. Ułamał się na linii dziąseł. W chwili obecnej trwa obserwacja tego stanu pod względem nawrotu ropnia. Mamy nadzieję, że to nie nastąpi. Ta sytuacja pokazała nam w jak bardzo złym stanie są zęby prawej dolnej rzuchwy. Dotychczas zebrana kwota pieniężna została wydana na leczenie Jody, a dowody na to zostały przedstawione poniżej na zdjęciach. Jesteśmy ogromnie wdzięczni za dotychczasową pomoc. Dzięki Wam Kochani mogliśmy wyleczyć całkowicie ropień. Dziś prosimy Was o dalszą drobną pomoc finansową. Chorobą trwa od sierpnia br. a mnie już na prawdę nie stać na dalsze leczenie Jody. Staram się odkładać środki finansowe, żeby zabezpieczyć się na wypadek nie uzbierania kwoty na zrzutce, ale przy stałych dojazdach do oddalonego gabinetu jest to bardzo trudne. Bardzo prosimy o dalszą pomoc. Joda z mamą ♥️🐰
_____________________________________________
Cześć.
Nazywam się Joda i jestem pięcioletnim, bezklatkowym królikiem rasy baran miniaturowy🐰. Dnia 14 sierpnia 2022 roku bardzo poważnie zachorowałem. Wszystko zaczęło się od niedrożności jelita ślepego i złego stanu ogólnego jelit. Mama zabrała mnie do gabinetu weterynaryjnego ,,Pazur" zlokalizowanego w Olsztynie, gdzie uratowano mój brzuszek. Wówczas wykonano mi RTG jamy brzusznej i szczęki oraz badania krwi i kału. Jelito było w stanie krytycznym. Nie przyjmowałem samodzielnie pokarmów, ani nie piłem. Dostałem ogrom leków i po miesiącu walki udało się uratować mój brzuszek. Obecnie kał mam prawidłowy (zostały wykonane badania, które potwierdziły, że nie ma w nim pasożytów, ani innych niepożądanych zmian). Radość nie trwała długo, ponieważ wspomniane powyżej RTG zębów wykazało, że jestem królikiem stomatologicznym. W związku z czym po ulegulowaniu stanu jelit, potrzebowałem natychmiastowego usunięcia zęba p1 dolnej rzuchwy w obszarze, której zbierał się ropień. Starałem się jeść samodzielnie, poza tym mama stale dokarmiała mnie karmą ratunkową, niestety to nie wystarczało i w efekcie tego schudłem prawie pół kilograma. W okresie rekonwalescencji po zabiegu czułem się coraz lepiej. Stale przyjmując leki dochodziłem do formy z przed choroby. Niestety w tym czasie na moim pyszczku powstał ropień, który dwa tygodnie po zabiegu również było trzeba usunąć, a mnie poddać kolejnemu znieczuleniu. Obecnie staram się wracać do zdrowia, choć jest to trudne z uwagi na paskudzącą się ranę, na dnie której zalega ropa. Do gabinetu weterynaryjnego, którym wykonywane są moje zabiegi, mamy ponad 100 km, co jest dla mojej mamy kosztowne. W naszej najbliżej okolicy, niestety nie posiadamy specjalisty od chorób zajęczaków. W związku z wysokimi kosztami transportu, codziennie odwiedzamy pobliski gabinet weterynaryjny celem wykonywania regularnej toalety rany. Niestety, ze względu na zalegającą na dnie rany ropę, nie potrafimy wykonać toalety w domu z zachowaniem odpowiedniej higieny. Natomiast wspomniany powyżej gabinet (ten w którym wykonywane są moje zabiegi) odwiedzamy średnio do 2 tygodnie, celem oceny stanu zdrowia i kontrolowania stanu uzębienia. Koszty przewidzianych w przyszłości zabiegów, wizyt oraz wykupowanych leków również nie należą do najmniejszych. W tej chwili jest nam niezwykle trudno opłacać kolejne zabiegi, a wiemy po konsultacji z lekarzem prowadzącym, że czeka nas długi okres rekonwalescencji gojenia rany po usuniętym ropniu oraz prawdopodobne jest usunięcie pozostałych zębów zniszczonej już kości prawej dolnej rzuchwy. Dodatkowo, przez to że występuje patologia wspomnianego powyżej stanu uzębienia, górne zęby nie posiadają odpowiedników do możliwości prawidłowego ścierania się, więc stale potrzebuję również zabiegów przycinania górnych zębów, które też są kosztochłonne. Obecnie nie potrafimy oszacować ile czasu potrwa moje leczenie oraz kiedy będę miał wykonywane kolejne zabiegi, z uwagi na trwający okres rekonwalescencji rany po usunięciu ropnia. W związku z powyższym bardzo proszę wszystkie osoby o dobrych serduszkach o drobne wpłaty na moje dalsze leczenie ❤️🐰 Joda.
Poniżej link do strony gabinetu weterynaryjnego, gdzie została opisana moja choroba:
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=pfbid0aeiuopjr9nrYhMF2JvbQqXtNnkR3htPfSmoFRFLSSYB4sNE71wPTN7YFUcCyir1wl&id=100063774120909
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Powodzenia 🐰💝
Trzymajcie się ciepło 🤍