Uratuj NatuRaj
Uratuj NatuRaj
Nasi użytkownicy założyli 1 226 297 zrzutek i zebrali 1 348 415 792 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Na przekór pandemii, kryzysowi i galopującej inflacji w ciągu ostatnich 4 lat udało mi się stworzyć Raj dla dzikiej przyrody, dla zwierząt domowych i dla ludzi. Nad Biebrzą powstało Gospodarstwo Przyjazne Przyrodzie "NatuRaj". Kochacie tu być. A jeszcze bardziej lubią to miejsce zwierzaki. Robię wszystko by były szczęśliwe.
Niestety rzeczywistość zawiesiła przede mną bardzo wysoko poprzeczkę. Potrzeby zwierząt przerosły moje możliwości. "Ogarnianie” gospodarstwa to niebagatelnych 16 godzin dziennie pracy. Do tego dochodzą ogromne miesięczne koszty utrzymania a zwierzaki potrzebują stałej opieki.
Zaczyna brakować pieniędzy na karmę dla zwierząt, na naprawy ich „domów”, na ich leczenie i ogrzewanie. O nowych „inwestycjach dla przyrody" musiałam zapomnieć. Budowę piwnicy dla nietoperzy odkładam już trzeci rok. Wprowadzenie przyjaznych przyrodzie materiałów w postaci budynków z gliny i trzciny puściłam już niemalże w niepamięć.
Sufit wali mi się na głowę i w przenośni i dosłownie. Mój piec nie jest w stanie ogrzać prowizorycznie zbudowanego domu. Ubiegłej zimy dogrzewanie dwoma piekarnikami pozwoliło mi przezimować w kuchni ale w innych pomieszczeniach popękały kaloryfery.
Grzyb zagnieździł się w nim na dobre a świecący dziurami, przeciekający dach dopełnia tego nieszczęsnego obrazu.
Były plany remontu i docieplenia ale pandemia a potem inflacja zabiły marzenia o ciepłym, dobrze wentylowanym domu. Ale nie skarżę się, czuję się tu szczęśliwa.
Bardziej mnie boli fakt, że zabrakło mi czasu na fotografowanie dzikiej przyrody i pisanie książek, które Wam obiecałam.
Wielu z Was mi pomaga jako wolontariusze. Mam też cudowną rodzinę.
Wierzę, że z waszą drobną pomocą finansową uda mi się to wszystko na nowo pospinać. Że, zarówno Wy jak i zwierzaki (i te dzikie i te domowe) będziecie tu mieli swój naturalny azyl i nieraz jeszcze siądziemy razem przy stole w spichlerzu rozmawiając o nowych zdjęciach, wyprawach i książkach przyrodniczych.
Koszty miesięcznego utrzymania przyrody NatuRaja to kwota około 20 tys zł. Dlatego każda, absolutnie każda kwota Twojej pomocy pomoże mi swobodniej oddychać - bo będę spokojniejsza o zimowe potrzeby zwierząt, które znalazły się pod moimi skrzydłami.
Jak odzyskam bieżącą płynność finansową to zacznę myśleć o kontynuacji planów i o wymarzonym, wspólnym z Wami rozwijaniu NatuRaja. Dla Przyrody i dla Was. Teraz najważniejsze są zwierzęta.
Oto co udało mi się do tej pory zrobić:
"Raj dla dzikiej przyrody":
⦁ Posesję od strony lasu i bagien rozgrodziłam by dzikie zwierzęta mogły swobodnie wchodzić na teren,
⦁ Koszę tylko 6% posesji pozwalając chwastom kwitnąć by owady i ptaki miały co jeść a wszystkie drobne zwierzęta gdzie się chronić,
⦁ Torfowisko koszę dopiero po 15 sierpnia by ptaki zdążyły wyprowadzić lęgi, a kaczeńce zamknąć swój cykl rozwojowy,
⦁ Pozostawiam całkiem dzikie, zarośnięte, wilgotne zakątki by ślimaki i gąsienice miały żerowiska,
⦁ Zapewniam maksymalną różnorodność siedlisk (torfowisko niskie, bór sosnowy, murawa kserotermiczna, ols, łąka),
⦁ W lesie i na podwórku pozostawiam chore drzewa i martwe, rozkładające się drewno aby gatunki bezkręgowców i ptaków związanych z martwym drewnem miały dostęp do żerowisk,
⦁ Utrzymuję pryzmy kompostowe jako miejsce przyjazne wężom, gryzoniom, bezkręgowcom, jeżom,
⦁ Jesienią nie usuwam stert liści pozwalając by tam przezimowały jeże i inne drobne zwierzęta,
⦁ Pozostawiłam stertę zrębków jako kryjówkę i miejsce zimowania dla drobnych zwierząt,
⦁ Każdego roku stawiam stóg siana jako miejsce lęgowe dla gryzoni, bezkręgowców i potencjalnie dla bociana, oraz jako czatownię dla ptaków drapieżnych,
⦁ Zbudowałam pryzmę z drewna (kryjówka i miejsce rozrodu dla bezkręgowców, drobnych ssaków i ptaków (pliszka siwa, kopciuszek, dudek),
⦁ Pozostawiłam na łące stertę trocin dla drobnych bezkręgowców,
⦁ Siedliska obsadzam rodzimymi gatunkami roślin celem zapewnienia różnorodności żerowisk dla zwierząt,
⦁ Rośliny ozdobne, egzotyczne sadzone są jedynie w najbliższym sąsiedztwie domu i są pilnowane by nie "uciekły z niewoli",
⦁ Rośliny inwazyjne są usuwane,
⦁ Stworzyłam 2 oczka wodne, które obsadziłam rodzimymi gatunkami roślin. Oczka służą dzikiej przyrodzie jako: wodopój dla ssaków, ptaków i bezkręgowców, miejsce rozrodu bezkręgowców, miejsce rozrodu płazów, miejsce żerowania zaskrońców, miejsce hibernacji zimowej płazów, ryb i bezkręgowców, siedlisko dla rzadkich roślin wodnych,
⦁ Zimą utrzymuję w lodzie stawu przerębel by ryby się nie podusiły. Latem dotleniam wodę (pompa napowietrzająca) i usuwam nadmiar osadu naturalnymi metodami (bakterie)
⦁ Rozstawiłam 4 karmniki zimowe dla ptaków (z ziarnem, owocami i słoniną),
⦁ Zamontowałam zimowy karmnik dla wiewiórki,
⦁ Stworzyłam kilka myszarni dla ptaków drapieżnych, sów, gronostaja i łasicy,
⦁ W okresie wegetacyjnym utrzymuję owocowo winny karmnik dla motyli, chrząszczy i błonkówek,
⦁ Zasiałam prawie hektar łąki roślinami nektarodajnymi dla motyli i pszczół,
⦁ Łąkę dla zapylaczy zasiedliłam siedmioma rodzinami pszczół,
⦁ Jesienią dokarmiam jeże,
⦁ Przecinkę lasu sosnowego robię zimą a gałęzie pozostawiam dla łosi,
⦁ Posadziłam dużo krzewów i drzew jagododajnych (celem zabezpieczenia pokarmu ptakom w okresie zimy),
⦁ Dbam o to by od lutego do listopada w ogrodzie kwitły rośliny zapewniające pożywienie dzikim zapylaczom: wierzba, leszczyna, forsycja, olcha, żonkile, przebiśniegi, miodunki,
⦁ Sadzę dużo słoneczników dla owadów i ptaków,
⦁ Rozwiesiłam ponad 30 budek lęgowych dla ptaków by miały miejsce lęgowe wiosną i schronienie zimą,
⦁ Mam budkę lęgową dla wiewiórki,
⦁ Zainstalowałam budkę lęgową dla pójdźki a po 3 latach zasiedlania tej budki wyłącznie przez szpaki zainstalowałam budkę lęgową dla puszczyka,
⦁ Ustawiłam 2 mini hotele dla owadów (szczególnie murarek) by miały schronienie i miejsce lęgowe,
⦁ Zawiesiłam budki dla nietoperzy (schronienie w sezonie wegetacyjnym),
⦁ Układam pryzmy kamieni jako kryjówki dla płazów, gadów i bezkręgowców oraz miejsce wygrzewania się gadów,
⦁ Nie stosuję herbicydów ani insektycydów,
⦁ Nie spryskuję terenu gospodarstwa od komarów ani od much,
⦁ Koty trzymam w domu jeśli to tylko możliwe,
⦁ Koty są wykastrowane
⦁ Psy są wykastrowane
⦁ Psy są w kojcu za dnia dla bezpieczeństwa dzikiej przyrody a w nocy w domu dla ich własnego bezpieczeństwa i szczęścia
⦁ Wszystkie okna są zabezpieczone w taki sposób by nie zabijały się o nie ptaki (nalepki, mydło, moskitiery),
⦁ Dbam o to by w ogrodzie i na podwórku nie było głębokich dołów – pułapek na małe zwierzęta,
⦁ W ramach retencji wody zbudowałam system odzyskiwania deszczówki z połaci dachowej stodoły
⦁ Podwórko koszę bardzo rzadko i pozostawiam ściółkę jak najdłużej celem zatrzymania naturalnej wilgoci
⦁ Celem ograniczenia zanieczyszczenia światłem zrezygnowałam z klasycznej latarni na rzecz lamp odpalanych na fotokomórkę
"Raj dla zwierząt domowych":
⦁ stworzyłam przytulisko / azyl dla niechcianych zwierząt domowych (psy, koty, gęsi, kury, króliki)
⦁ zbudowałam oczko wodne ze strumieniem i filtrowaną wodą dla gęsi
⦁ siedem rodzin pszczelich dostało hektar nektarodajnych roślin
⦁ kury są na dożywociu
⦁ kury mają wolierę z urządzeniami rekreacyjnymi i jedzeniem oraz duży, także ogrodzony, zazieleniony wybieg
⦁ kury mają słoneczną część wybiegu ale mają też sporo cienia ważnego latem
⦁ kury mają porozwieszane żywieniowe wyzwania np. główki kapusty.
⦁ kury mają infrastrukturę rekreacyjną taką jak drabinki czy huśtawki
⦁ całe obejście kur jest zabezpieczone by nie było ostrych krawędzi raniących stopy kur
⦁ wybieg kur jest zabezpieczony przed atakami jastrzębi rozciągniętymi na całości sznurkami
⦁ kury mają ściółkę leśną (bór sosnowy) do grzebania
⦁ kury mają liście wiekowego dęba, w których mogą się grzebać (mają zajęcie i znajdują pożywienie)
⦁ kury mają kompostowniki, w których chętnie grzebią (mają zajęcie i znajdują pożywienie),
⦁ kury mają dostęp do żwiru (wspomaganie w rozcieraniu ziaren)
⦁ kury mają piasek z domieszką ziemi okrzemkowej w miejscach gdzie regularnie biorą kurzowe kąpiele (ochrona przed ektopasożytami)
⦁ kury mają dwa niskie zadaszenia aby mogły się tam schronić w razie niebezpieczeństwa
⦁ kury mają dostęp do stawu
⦁ kurnik jest duży i wentylowany, po generalnym remoncie
⦁ grubość i kształt grzęd jest właściwie dobrana do wielkości kurzych stóp
⦁ kurnik w okresie zimowym jest ogrzewany
⦁ kurnik jest 2 razy w roku kompleksowo dezynfekowany (bakterie, wirusy, grzyby, pasożyty zewnętrzne)
⦁ kury są 2 razy w roku odrobaczane ale profilaktycznie dostają raz na jakiś czas pieprz cyenne do mokrej karmy, który odrobacza w naturalny sposób
⦁ kury mają stały dostęp do świeżej wody
⦁ kury dostają witaminy i minerały do mokrej karmy
⦁ kury nie dostają żadnych kruszonek o nieznanym składzie (takich jakie są najczęściej stosowane w przyzagrodowych hodowlach)
⦁ kury dostają warzywa w całości (kapusta, dynia, cukinia), tarkowane (marchew) lub gotowane (ziemniaki, buraki)
⦁ odzyskuję wapń w postaci zdezynfekowanych, zużytych, pokruszonych skorupek jaj i skarmian nimi kury
⦁ w okresie jesiennego pierzenia kury dostają dynię, ziarna słonecznika, mięso, orzechy, mączniaka
⦁ co drugi dzień kury dostają wyciąg z czosnku do dziennej dawki wody
⦁ kury mają stały dostęp do mieszanki ziarna z domieszką ziół (kurkuma, imbir, pokrzywa)
⦁ dodatkowo kury dostają w sezonie wegetacyjnym siekaną zieleninę (lebioda, krwawnik, podagrycznik, mniszek)
⦁ zimą kury dostają dużą domieszkę wysuszonej, zgromadzonej w sezonie pokrzywy
⦁ w obrębie woliery kury mają założony, specjalnie skonstruowany ogródek ziołowy (z 17 ziołami do wyboru),
⦁ w podobny sposób staram się dbać o pszczoły, króliki, gęsi, psy i koty
"Raj dla ludzi"
• sama produkuję kompost i nawozy z obornika
⦁ redukuję do minimum używanie chemii domowej (produkuję sama neutralne przyrodzie detergenty (z octu, mydlnicy, sody oczyszczonej)
⦁ sama produkuję środki ochrony roślin (głównie z czosnku i sody oczyszczonej)
• pozyskuję energię słoneczną (solary),
• pozyskuję deszczówkę,
• segreguję śmieci,
• mam piec na pellet, (kupuję pellet z certyfikatem FSC) (obecnie piec nie funkcjonuje z powodu braku funduszy na pellet)
⦁ mam szczelne szamba z certyfikatem
⦁ nie marnuję jedzenia, wody, energii elektrycznej
⦁ ograniczyłam do minimum zanieczyszczanie światłem stosując lampy na fotokomórki
⦁ przeprowadziłam częściowy remont pszczelarni by wasz miód powstawał w higienicznych warunkach
⦁ przeniosłam stary drewniany spichlerz by w przyszłości Wam służył
⦁ kupiłam ponad 100 letni dom z bala
Marzenia i najbliższe plany:
- zamontować: gniazdo trzmielom, budki dla oknówek, kosz dla uszatki, karmnik dla wiewiórki
- wprowadzić jak najwięcej materiałów naturalnych, przyjaznych przyrodzie (gliny i drewna na ściany, trzciny na dachy)
- zbudować tradycyjną ziemiankę/piwnicę z kamienia jako miejsce zimowania nietoperzy, płazów, gadów, motyli
- stworzyć system nocnego monitorowania życia przyrody NatuRaja
- zbudować hotel dla owadów
- rozbudować wybieg dla psów
- lepiej zabezpieczyć antyzderzeniowo powierzchnie szklane (okna) naklejkami w postaci kropek
- docieplić dom mieszkalny by mniej obciążać przyrodę podgrzewaniem atmosfery i spalaniem paliwa
- zbudować system odzyskiwania i gromadzenia deszczówki z połaci dachowych pozostałych budynków
- wykopać studnię
- powiększyć teren NatuRaja o bagienne łąki - siedliska dzikiej przyrody
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Dziękuję za wszystkie cudowne chwile w Naturaju i Twoje wielkie serce Kasiu.
Chciałabym choć częściowo się zrewanżować dlatego wszystkich Przyjaciół NatuRaja oraz osoby Wspierające już teraz proszę: rezerwujcie sobie sobotę 11 marca na przyjazd do NatuRaja. Rozpoczynamy cykl Dni Otwartych Naturaja (w skrócie DON). Co roku w innym miesiącu będziecie mogli poznawać NatuRaj w różnych odsłonach. Na pierwszym spotkaniu - w sobotę 11 marca 2023, skoncentrujemy się na obserwacji przelotów ptaków na rozlewiskach Biebrzy przed NatuRajem oraz rozpoznawaniu ich po głosach. Będziemy degustowali NatuRajowy sok brzozowy i cieszyli się ciepłem ognia. Poznacie podopiecznych NatuRaja. Porozmawiamy o tym jak maksymalnie uprzyjaźnić "podwórko" dla przyrody. Spróbujemy wspólnie zbudować hotel dla bezkręgowców. Chętni będą mogli wziąć udział w warsztatach z "tropologii i zębologii stosowanej" :) Najbardziej wytrwali będa mieli okazję obejrzeć wieczorny przylot gęsi na noclegowisko i podsumowac wrażenia przy ognisku. Przy odrobinie szczęścia do pogody będziemy mogli prowadzić wieczorny i nocny nasłuch przyrody rozlewisk Biebrzy. Oficjalnie startujemy o 10.00 (ale prosimy o przyjazd od 9.30 byście mogli spokojnie i wygodnie zaparkować auta w miejscu, w którym nie będą nam zasłaniały widoku na rozlewiska ) Koszt: impreza bezpłatna dla przyjaciół i osób wspierających rzeczowo, finansowo i wolontariacko NatuRaj Wyżywienie: będziemy mieli naturajowy sok brzozowy i herbatki ziołowe. Sójki donoszą, że dotrze też bigosik i pyszne serniki. Resztę weźcie z sobą - najlepiej w postaci zdatnej do pogdrzania w ognisku na patyku lub na ruszcie. Ubiór: Zamierzamy spędzić cały dzień na podwórku a pogoda marcowa potrafi być kapryśna. Należy się ubrać na cebulkę i głównie pomyśleć o zabezpieczeniu przezd wiatrem. Możliwość ogrzania się będzie głównie przy ogniu pod wiatą lub otwartym ognisku na podwórku. Będzie można oczywiście ogrzać się w domu ale ze wględu na niewielką ilość miejsca - ta możliwosc może być okrojona. Zakończenie 22.00 - 24.00 (w zależności od pogody i nastrojów) Wasze zwierzaki: bardzo wskazane by zostały w domach ponieważ w NatuRaju mamy 2 psy (samce), 2 koty, gęsi i dużo kur. Pokojowe pogodzenie interesów tych wszystkich zwierzaków z Waszymi pupilami może stać się niemożliwe. A każdy pies wprowadzony na teren moich psów odbierze nam szansę na cieszenie się urokami przyrody w ciszy ;) Nocleg: NatuRaj jeszcze w tym roku nie dysponuje większą iloscią miejsc noclegowych. Jeśli macie ochotę to można rozbić namiot ale należy pamiętać że pogoda w
Kasiu, dziękujemy za uwrażliwienie na piękno przyrody całej naszej rodzinki, a szczególnie naszego juniora :)
Kasiu, z podziękowaniem za ciepłe i otwarte ramiona
Kasiulek, wiesz, że Cię Kocham :)
Pani Kasiu, mocno trzymam kciuki za Naturaj!
Z taką masą osób wspierających nie może się nie udać :)
Bardzo dziękuję :)