Leczenie i kastracja Mieszka
Leczenie i kastracja Mieszka
Nasi użytkownicy założyli 1 234 100 zrzutek i zebrali 1 372 596 751 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Czy wiecie jak to jest być niewidzialnym? Cierpienie jest niewidzialne. Jestem tylko kotem.
Mieszko. Cały wydrapany, w kleszczach, kichający. Rozdaje cudowne baranki ręce, która nie brzydzi się głaskać. Jest łagodnym, dużym kocurem. Ma piękne duże łapki, patrzy z ufnością i zjada każdą ilość chrupek.
Poprostu muszę go stamtąd zabrać i organizuję prowizoryczny kontener, by przywieźć go do Bydgoszczy. Mieszko to pamiątka z kolejnej sobotniej wycieczki, jak Moria, i znając życie - nie ostatnia.
Błagam Was o pomoc. Jutro Mieszko trafi do lecznicy gdzie będą leczyć jego poranioną skórę, myślę, że wydrapał się od kleszczy. Wyciągnęłam ich już z piętnaście i jutro przy lepszym świetle z pewnością znajdę drugie tyle gdy urosną. Przed Mieszkiem odpchlenie, leczenie kataru i kastracja. Nie jestem pewna, czy nie ma ropnia na nodze. Brzmi to niezbyt skomplikowanie, lecz wiem, że przy obecnych cenach brzmi to przede wszystkim drogo...
Mieszko na czas leczenia będzie mieszkał w klinice, chyba, że zdarzy się cud i znajdzie dom tymczasowy... chyba, że znajdzie się cud i znajdzie się dom... STAŁY.
Mieszko zasługuje na lepsze życie, jest proludzki i żal byłoby go po wyleczeniu odwozić w miejsce, z którego został zabrany.
Prosimy Was o moc udostępnień tego apelu i wsparcie finansowe. Tylko dzięki Wam możemy leczyć koty potrzebujące pomocy.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!