KONAŁA W BUDCE - TERAZ BŁAGA CIĘ O RATUNEK 

W piątkową noc rozdzwonił się nasz telefon z błagalną prośbą o pomoc dla kotki, która kona w budce. Niestety kotka miała pecha i była bezdomna na wsi pod Poznaniem. W tej gminie nie ma  pomocy dla bezdomnych kotów a w godzinach wolnych od pracy urzędu nie można znaleźć absolutnie żadnego wsparcia.

Osoba która znalazła kotka przekazała, że jej stan jest bardzo ciężki. Kota w TRYBIE NATYCHMIASTOWYM wymagała pomocy. Mimo, że dzika to bez problemu kotkę udało się zapakować do transportera. Jest skrajnie wychudzona i przelewała się przez ręce. Podjęliśmy decyzję że musi w natychmiast trafić do kliniki całodobowej. Na miejscu ukazał się jej dramat. Kot był w stanie kachektycznym, cały zaropiały a w jej uszach prawdopodobnie rośnie nowotwór. Wyniki badań krwi wskazały na ogromny stan zapalny oraz bardzo silną anemię. 

Ile czasu ta biedna bezbronna istota musiała cierpieć ?

Ile ludzi jej nie pomogło ? Przecież kot w takim stanie nie staje się niewidoczny ?!

Nie było chwili do stracenia kotka została od razu podłączona pod kroplówkę oraz dostała leki.  Niestety to leczenie nie wystarczyło i w trybie pilnym konieczne było pozyskanie krwi dla kotki. Na szczęście udało się znaleźć krew w banku i Trisia bo takie dostała roboczę imię jest już po transfuzji.

Na ten moment jej stan jest bardzo ciężki. Kotusia przebywa cały czas na szpitalu pod stałą opieką lekarza weterynarii.

Jeśli uda się ją uratować i wyprowadzić na prostą a taką mamy nadzieję, Trisia będzie musiała mieć operację wycinania zmian rozrostowych w kanałach słuchowych. Niestety jest to ogromny koszt 3000 zł a wcześniej tomograf komputerowy ok 1500 zł. Na ten moment nie jesteśmy w stanie sfinansować takiego zabiegu.  

Już koszy ratowania jej życia to ponad 4000 zł a to dopiero początek.

Wiemy, że mogliśmy ją poddać od razu eutanazji ale Tri ma ogromną wolę życia. Zaczęła sama jeść, stała się bardziej aktywna i błaga nas oraz błaga was o ratunek, o to abyście dali jej szansę.

Niestety brutalna prawda jest taka że bez pieniędzy Trisi nie będzie można leczyć a nie może cierpieć z takimi uszami. 

W imieniu tej bezdomnej, niczyjej kotki - pozostawionej przez system, przez nasze państwo - błagamy WAS o każdą złotówkę, o każdy grosz