Cześć !

Nie uwierzycie ale... nigdy nie byłam nad morzem bez rodziców jako duża owieczka :D

A tak poważnie...pomyślałam, że założę zbiórkę chociaż na jeden wyjazd nad morze.....

Zaraz, zaraz... nie do Bułgarii? Chorwacji? USA?

Dokładnie tak, nad nasze polskie morze Bałtyckie :)

Kiedy tylko mogłam,starałam się pomagać na portalach zrzutkowych innym osobom...

...Nie posiadam auta, nie mam prawa jazdy, poruszam się pociągiem, nigdy nie piłam piwa........... nie wierzycie? Owszem, macie prawo, ale na prawdę nigdy nie piłam piwa :)

...Ciągłe dojazdy na studia za kasę z uczelni i późne powroty spowodowały że nie ustatkowałam się w żadnej pracy......egh ale jak to możliwe? Możliwe, z braku czasu.

...Zarabiam ale tylko dorywczo 400zł miesięcznie.....słabo co?

...Ludzie zbierają tysiące, a ja potrzebuje tylko kilka stówek na wyjazd...to jest bardzo mało, ale mi to wystarczy :)

Spróbuje wziąć się w garść i obiecuję Tobie, tak Tobie, że po wyjeździe będę szukać roboty i będę dalej pomagać na zrzutkach :)

Będę wdzięczna za każdą luźno wrzuconą złotówkę do zbiórki :)

Dzięki Ziomuś/Ziomeczka za spontan serca :)