Cześć!

Zapoznaj się z naszą historią.

Aktualnie nasz Adaś przebywa na OIOMie poznańskiej kardiochirurgii.

27 sierpnia odbyła się planowa operacja, podczas której dr Marcin Gładki wymienił Adasiowi zużytą zastawkę aortalną biologiczną na mechaniczną.

Była to jego trzecia operacja przeprowadzona przez dr Gładkiego.

A jak się zaczęło?

Adaś urodził się ze zwężeniem aorty i był operowany już w 4. dobie życia, w późniejszym czasie zdiagnozowano również niedomykalność zastawki aortalnej.

W wieku 3 lat, w 2016 roku została wykonana balonoplastyka, zaś we wrześniu 2020 roku Adaś trafił do Poznania z ciężką niewydolnością serca i w 2021 roku została wymieniona zastawka aortalna na zastawkę biologiczną Resilia. Ta zużyła się po blisko trzech latach, objawiając się najpierw małym przeciekiem widocznym w echo serca.

Od stycznia 2024 Adasia stan ogólny pogarszał się powoli, był osłabiony, często nie miał sił chodzić.

W czerwcu i lipcu po licznych badaniach podjęto decyzję o wymianie zastawki.

27 sierpnia tego roku odbyła się planowa operacja,

Adaś wjechał na blok o 9.00 a wrócił około 17.30.

Miał otwartą klatkę piersiową, aby niewydolne serce miało więcej miejsca na regenerację i pracę.

W 3. dobie po operacji, mostek został zamknięty.

Organizm Adasia zmagał się jeszcze z gorączką i infekcją niewiadomego pochodzenia.

Minęło 2 tygodnia i podjęto decyzję o ekstubacji.

Adaś oddychał ciężko i płytko, nie mówił.

Po dwóch dniach ponownie zaintubowany z powodu ponad 10-krotnie podwyższonych prób wątrobowych oraz cech infekcji.

Kolejne 2 tygodnie trwało leczenie, komplety badań oraz konsultacje ze specjalistami hepatologami.

Leczenie przynosiło pozytywne efekty.

I tak minął miesiąc.

Podjęto jeszcze dwie próby ekstubacji, po czym po rozmowach z lekarzami podpisaliśmy zgodę na wykonanie tracheostomii u Adasia, co spowodowało dowentylowanie płuc oraz poprawę ich funkcjonowania.

W piątek 27 września Adaś rozpoczął walkę o samodzielny oddech na rurce tracheostomijnej bez respiratora, Dzielnie sobie radził.

We wtorek 1 października dostałam telefon, że mogę dołączyć do Adasia i możemy być już razem na oddziale.

Ale w piątek 4 października nastąpił kryzys.

o 5.10 rano obudził mnie alarm kardiomonitora, Adaś przestał oddychać...

Zespół pielęgniarek i lekarza rozpoczął reanimację i po krótkiej chwili przewieźli go z powrotem na OIOM, podłączyli do respiratora, podali odpowiednie leki.

Adasiek teraz musi odpocząć, a my czekamy...

Obecnie Adaś zmaga się z bardzo słabą kurczliwością lewej komory serca w granicach 20-25%.

9 października otrzymaliśmy pozytywną decyzję dotyczącą zakwalifikowania oraz wpisania Adasia na krajową listę oczekujących na przeszczep w trybie pilnym.

Wierzymy, że wszystko skończy się dobrze, ale...

Po tym wszystkim Adaś będzie potrzebował długotrwałej i intensywnej rehabilitacji.

Chcemy mu zapewnić wszystko co najlepsze i potrzebujemy Waszego wsparcia.

Adaś od 6 tygodni nie chodził, ma zaniki mięśni, osłabione mieśnie oddechowe, będzie potrzebował dużo czasu i profesjonalnego podejścia aby dojść do siebie.

Zapraszamy Was na stronę na facebooku: https://www.facebook.com/profile.php?id=61566475274978

tu informujemy o wszystkim na bieżąco.

Pozdrawiamy ciepło !