Finansowanie opieki weterynaryjnej i logistyki dla piesków wyciągniętych ze schroniska Budy Grzybek
Finansowanie opieki weterynaryjnej i logistyki dla piesków wyciągniętych ze schroniska Budy Grzybek
Nasi użytkownicy założyli 1 156 245 zrzutek i zebrali 1 200 261 076 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Czy słyszał ktoś kiedyś o miejscu, w którym zarabia się na krzywdzie niewinnych psów?O więzieniu dla zwierząt? O miejscu, do którego trafiają zdrowe, młode, wesołe psiaki mające całe życie przed sobą, a zostają skazywane na dożywotnie siedzenie w małej klatce? Brudne, zaniedbane, chore. Jeśli przychodzą Wam na myśl Radysy lub Wojtyszki to słusznie. Ale niestety takich miejsc jest więcej…
Jednym z nich jest pseudoschronisko w miejscowości Budy-Grzybek, raptem 50 km od Warszawy. „Pseudo”, bo nazywanie tej mordowni schroniskiem, jest ujmą dla prawdziwych schronisk, które tworzą ludzie z pasją.
Wyobraźcie sobie teraz młodego psa/szczeniaka, który został gdzieś porzucony. Błąkał się całymi dniami po ulicach. Głodował, wchodził pod samochody. Nikt go nie szukał. Wreszcie został złapany przez hycla. Trochę przerażony i zdezorientowany został przetransportowany do miejsca, które z założenia miało się nim zająć, zadbać, wyleczyć, nakarmić i postarać się znaleźć mu nowy dom. Ale niestety trafił do schroniska w Budym Grzybku. Został wrzucony do ciasnej, nieocieplanej klatki z innymi psiakami. I pozostał w niej już na kolejne 9 lat… Na początku jeszcze miał nadzieje. Widząc człowieka, który sypie im karmę, cieszył się, merdał ogonkiem i podskakiwał wesoło. Jednak z czasem entuzjazm zaczął opadać. Nikt go nie przytulał, nie głaskał, nie drapał za uchem. Nikt go nawet nie dotykał. Nikt go nawet z tej klatki nie wypuszczał na kilka minut. Z każdym dniem piesek robił się coraz bardziej przerażony, musiał walczyć o jedzenie z innymi współwięźniami. Załatwiał się w klatce, tak jak inne psy. I nigdy nie miał szansy znaleźć swojego człowieka…
Brzmi smutno? Takich psów w tym schronisku jest jeszcze 80! Każdy z nich ma podobną historie. Żadnemu nie było dane znaleźć kochającego domu, bo ktoś bezczelnie zarabia na ich krzywdzie! Bardzo dużo zarabia… Właściciel schroniska zobowiązał się aktywnie promować psy, ale nigdzie tego nie robi. Bo straciłby swoje źródło dochodu… Psy zaczęły być ogłaszane dopiero po naszych interwencjach…
Aby uratować je wszystkie potrzebujemy Waszej pomocy! Bez Was, bez ludzi o wielkich sercach, to nie ma prawa się udać!
potrzebujemy środków na transport piesków do nowych domow, na leczenie weterynaryjne, badania lekarskie, karmę.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Powodzenia!