My psiarze wiemy ile znaczy dla nas pies, nasz przyjaciel. Zazwyczaj to my ratujemy rozbitki bez łapy, bez oka i te bez domu dając im lepsze życie a dziś to nasz GUTEK potrzebuje pomocy. Gutek jest najlepszym przyjacielem i przewodnikiem adoptowanej z sos bokserom Daisy która nie widzi świata poza nim. Dla nas Gucio jest częścią rodziny i przyjacielem naszych Córeczek.

Czy jednak zastanawiamy się jak zmienia się sytuacja życiowa , a także rodzinna czy finansowa gdy taki pies zachoruje? Niestety bardzo. Zasikany dom, ból kręgosłupa, niemoc, złość, bezsilność, samotność. 

Niestety w zeszłym tygodniu GUCIO uległ wypadkowi podczas zabawy doszło do wypadnięcia dysku i wpadnięcia odłamka do kanału kręgowego oraz krwiaka i obrzęku śródrdzeniowego.

Dla nas szok i niedowierzanie. Pies z aktywnego młodego zwierzęcia z dnia na dzień stał się psiakiem z niedowładem tylnych łap. Rano znaleźliśmy psa czołgającego się, siusiającego pod siebie. Szybka decyzja, klinika, operacja.

Duże koszty leczenia. Bardzo duże. Do tej chwili koszt operacji to prawie 5 tys. zł przed nami dalsze zabiegi, leczenie, rehabilitacja.

Niestety bez rehabilitacji zostało Guciowi bardzo niewiele czasu i jego stan może się pogorszyć. Rokowania na ten moment są niepewne. Walczymy. Bardzo prosimy o pomoc! Nie możemy stracić tak wspaniałego członka naszej rodziny.

Każda dorzucona przez was cegiełka będzie dla nas ogromnym wsparciem ...

Bardzo dziękujemy

Ola, Piotr i Gucio