Nysa, Kłodzko, Głuchołazy, to miejscowości, w których mieszkają nasi rodzice, rodzina i przyjaciele. 

Na mojej trasie trafiłem też do Bodzanowa, kilkutysięcznej wioski w okolicach Głuchołaz. Gdy sprawdzono, że mam w bagażniku dary dla powodzian straż wpuściła mnie na teren osady. Jedno z tych miejsc, o których mówi się: “u Pana Boga za piecem”. Blisko gór, lasów, jeziora. Jednak gdy wjeżdżam wita mnie krajobraz powojenny. Porwane przez wodę chodniki, drogi, słupy. Zerwane mosty i kładki. Przed większością domów duża ilość śmieci. Nadal widać na mokrych elewacjach gdzie woda zatrzymała się nie oszczędzając parterów, czasem po sufit. 

Jest wojsko, straż i wiele innych służb. Jednocześnie wokół domów ludzie radzą sobie raczej sami. Słońce i ciepło. Znajomi prowadzą mnie przed jeden z domów,  samozwańczy magazyn, do którego można złożyć to, z czym się przyjechało. Przede mną odjeżdża bus na krakowskich tablicach rejestracyjnych. Kilku informatyków skrzyknęło się i przywieźli sporo kaloszy i łopat. Gdy rozmawiamy o potrzebach jedyne co do czego jest zgoda to, żeby nie przywozić jedzenia ani wody. Brakuje natomiast osusaczy, myjek, karcherów, chemii, środków dezynfekcyjnych. 

Docieram do zerwanej kładki nad potokiem, za którym jest dom, w którym mieszka ojciec z 

dwójką niepełnosprawnych dzieci. Zbiera resztki warsztatu budowlanego. W innym miejscu jestem zaproszony do domu, żeby zobaczyć jak wszystko wygląda od środka. Już w ogrodzie czuć zapach, potem dochodzi do niego widok wszechobecnego szlamu. 

Zadałem pytania o potrzeby urzędnikom w Głuchołazach i Nysie. Na pierwszy plan wysuwają się: osuszacze, chemia do czyszczenia oraz środki dezynfekcyjne, myjki, karchery. Czyli zbieżny obraz z tym co powiedziano mi wcześniej w sąsiedzkim centrum pomocowym w wiosce.  

Gdy opuszczałem Bodzanów strażnik przekazał mi, że powrót tę samą drogą będzie niemożliwy, bo w międzyczasie osunęła się ziemia spod asfaltu. To pokazuje, że część problemy będą ujawniać się w czasie.

Jeśli chcecie wspomóc Bodzanów, Głuchołazy, Nysę, Kłodzko, prosimy Was o wpłaty na zbiórkę. Za zebraną kwotę kupimy:

- osusacze,

- myjki do ściągania szlamu,

- karchery (myjki ciśnieniowe),

- środki dezynfekcyjne,

- chemię do czyszczenia,

- materace, pościel.

Wyżej wymienione rzeczy, które zostaną dostarczone pod wskazane przez sztaby kryzysowe adresy oraz do najbardziej potrzebujących mieszkańców tych miejsc.

Krzysztof Furtan

Fundacja PO NIEBIE PO ZIEMI